Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze: Taniec śmierci i inne rozrywki

Andrzej Górny
Polskapresse
Prezes Kaczyński wybiera się na Sybir. Chwalił się, że jego wysoko ustawieni znajomi - Putin i Tusk, już mu tam przyszykowali miejsce. Po lekturze powieści podróżniczych we wczesnej młodości też marzyłem o wyprawie na Syberię. Nie udało się, nie mam takich chodów jak prezes.

Z kraju
Ciekawe, jaki model kibitki wybierze p. Jarosław na podróż? Jeśli dobrze pogra, w przerwach między rekreacyjnym wyrębem tajgi a zapasami z białym niedźwiedziami będzie mógł nakręcić kilka reklam zachęcających do kupna wybranej marki pojazdu i wreszcie coś na polityce zarobi. Takiemu to dobrze.
Pan Ziobro mocno przejęty talentami tanecznymi pana Kalisza; dużo o nich mówi. Wprost bije od niego żądza zaproszenia przeciwnika politycznego do walca, nawet jeśli miałby to być walec drogowy. Ciekawe tylko, który z nich będzie prowadził?
Odbijany to też termin taneczny. Ciekaw jestem na jakiej zasadzie (uroda, inteligencja, uczciwość, brak skrupułów?) partie odbijają sobie członków. Przepraszam panie za jednopłciowość terminu "członek", ale członkini brzmi mi jakby wbrew naturze, a poza tym aktywistki wśród sufrażystek mogłyby mnie pobić parasolkami za obrazę ich uczuć.
Uczeni znawcy naszej klasy politycznej od dawna twierdzą, że się ona zdeprecjonowała (po naszemu: zeszła na psy). Ludzie ci własne poglądy traktują jak jednorazowe kubki - do wyrzucenia po użyciu, łżą na potęgę i mają na uwadze tylko doraźne korzyści.
Pan Leszek Miller twierdzi, że PiS tańczy na grobie. Danse macabre to stara i zagraniczna specjalność, ale nadspodziewanie dobrze przyjęła się na naszym gruncie.
Przeczytałem, że 300 aptek zamieszanych jest w "odzyskiwanie leków z rynku krajowego i sprzedaż ich za granicę". Nie mówię, że nie wiem o co chodzi, bo na pewno o pieniądze, ale o garść szczegółów poprosiłem panią magister z pobliskiej apteki. Spojrzała z politowaniem i odparła: - Dać panu coś na uspokojenie? Z oferty skorzystałem.

Danse macabre to stara i zagraniczna specjalność, ale nadspodziewanie dobrze przyjęła się na naszym gruncie

Premier nasz lubi się wyrazić poetycznie. Oto jego najświeższa twórczość: Jeśli w przyszłości pojawią się wątpliwości w sprawie energii atomowej, to zrobimy referendum krajowe. Brawo!

Z kraju i ze świata
Chińczyki trzymają się mocno - diagnozował ze sto lat temu Wyspiański w "Weselu". I to im do dziś zostało. Jak w reklamie - przyjechali, załatwili (autostradę, na cacy), nie płacili… Teraz się trzymają wersji, że dadzą radę, jeśli dostaną więcej kasy. Tutejsi decydenci od dróg też się trzymali mocno. Chińczyków. Za długo. Jak pijany płotu. Czy ktoś jest w stanie ich obalić? Rządowi się nie pali. Winni, uniewinnieni przez kolesiów, dostawali nawet kwiaty. Choć zasłużyli raczej na wieniec. Na pogrzeb planów i nadziei.

Z Dolnego Śląska
Mój przyjaciel pułkownik K. złapał w Odrze (miejsca nie zdradzę w trosce o własne bezpieczeństwo, bo człowiek jest uzbrojony i niebezpieczny) sandacza wagi 6 kilo i długości 90 cm. I to jest jedyna optymistyczna puenta, którą zdołałem wynaleźć w całym tym bałaganie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska