Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze: Równi i równiejsi

Andrzej Górny
Tomasz Hołod/ Gazeta Wrocławska
Po piłkarskim Euro już dawno pozamiatane, choć jeszcze czasem widuję oflagowane samochody. Ich właścicielom - entuzjastom - trudno się chyba rozstać z powszechnie chwalonym wizerunkiem ojczyzny, odkrytym podczas mistrzostw piłki kopanej. Demokracja, z założenia, ma służyć wszystkim obywatelom, ale praktyka jest taka, że niektórym służy jednak bardziej. I my tych nietykalnych uprzywilejowanych możemy dziś obserwować dokładnie, jak pod mikroskopem.

Prezes Lato (mimo składanych obietnic, że z funkcji zrezygnuje) i działacz Kręcina (mimo toczącego się przeciw niemu procesu o przekręty), chcą się ubiegać o przywództwo PZPN. To tak jakby wszystkim nam pluli w twarz i pytali, czy deszcz pada.

Bezczelność jest być może zaletą pożądaną na wysokich i dobrze płatnych stanowiskach, ale co za dużo to niezdrowo. Tylko jakoś nie widać żadnej instytucji ani instrumentów prawnych, które mogłyby tych nadambitnych osobników powstrzymać. Rezultatem jest ośmieszenie państwa i brak wiary w jego skuteczność w rozwiązywaniu problemów także na innych obszarach.
Już słyszę głosy, że taki Putin wziąłby obu delikwentów za klapy i wywalił na zbite pyski. Mimo że historyczne doświadczenia każą nam dyktatury nienawidzić, to niektórzy zdesperowani rodacy tęsknią (przynajmniej w tym wypadku) do metody silnej ręki. Tyle że takiej u nas nie widać, a czy to źle, czy dobrze, niech rozstrzygają uczeni politolodzy.

Historyczny sukces naszych siatkarzy, którzy wygrali ligę światową, również nie obył się bez skandaliku. Nie wiem tylko, czy gorsze było to, że bułgarscy kibice po przegranej swojej drużyny obrzucili naszych zawodników różnymi przedmiotami, czy fakt, że w odwecie polski siatkarz nazwał ich pastuchami. Ale widać ani środowiska pilnie strzegące poprawności politycznej, ani sami Bułgarzy nie poczuli się urażeni, bo konsekwencji w postaci dalszych pyskówek i przepychanek nie zaobserwowałem.

Przy okazji powyższych wydarzeń więcej czasu niż zwykle poświęciłem na ślęczenie przed telewizorem. Skutkiem ubocznym była obserwacja różnych programów informacyjnych przekazujących wieści pisemnie u dołu ekranu. Wyłowiłem kilkanaście tekstów świadczących o wtórnym analfabetyzmie twórców. Liczba błędów ortograficznych, logicznych, stylistycznych, rzeczowych woła o pomstę do nieba. Szykuje się rewolucyjna zmiana systemu nadawania i jakości obrazu, a takiego prezesa dowolnej stacji nie stać na zatrudnienie jednego korektora? Druk wyraźnie w odwrocie, ustępuje miejsca cywilizacji obrazkowej. A później z powrotem do jaskiń?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska