Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze. Od ośmiornicy do betonowej ściany

Andrzej Górny
Polskapresse
Głównym wskaźnikiem stanu polskiej praworządności wydaje się być sprawa Olewnika. Ślimaczy się od lat, a wciąż niewiele wiadomo. Sprawcy zbrodni niby już ponieśli najwyższą karę, zadaną sobie własnymi rękami, ale kim byli mocodawcy? Znów głośno o Kościuku; zdaniem lekarza sądowego ktoś mu "pomagał" się wieszać.

W ogóle seria czterech samobójstw osób zamieszanych w sprawę (trzech bandytów i strażnik pilnujący jednego z nich) mało komu wydaje się prawdopodobna. Za dużo wiedzieli, to najczęstsza opinia. Ale wnioski są przerażające. Jakiej trzeba sieci powiązań, aby manipulować śledztwem i likwidować świadków? Musieliby w niej działać funkcjonariusze wszystkich służb, rzekomo służących sprawiedliwości. Od policjantów i prokuratorów po strażników więziennych. Scenariusz żywcem przeniesiony z włoskich filmów o mafijnej ośmiornicy. Próbowałem potraw z tego głowonoga. Paskudztwo jest gąbczasto-gumiaste. O mackach żywego stwora wiadomo, sięgną wszędzie. Od gumowego ciała łatwo się odbić.

Te przenośnie zarówno wyjaśniają klęskę śledztwa, jak i sugerują związki gangsterów z organami władzy. No tośmy już naprawdę w Europie. Dokładniej mówiąc, w podziemiu.
Jeśli już mowa o Europie - niektórzy eksperci ostrzegają przed jej germanizacją. Niemcy wyciągnęli nauki z wojennej klęski. Najpierw udało im się kraj zeuropeizować, a teraz zechcą przejąć kontrolę nad kontynentem. Mają na to arsenał środków ekonomicznych, ugłaskali dawnych wrogów Francję i Polskę, Rosję dopieszczają nie tylko wspólnym rurociągiem, a gdzie trzeba, stosują metodę kija i marchewki.

Są też głosy, że samym Niemcom, dla odmiany, grozi islamizacja. W niemieckich szkołach odbywały się strajki protestacyjne rdzennych uczniów, którzy czuli się dyskryminowani przez turecką "mniejszość", która okazała się większością. Jednak przybysze z Orientu nie prą do asymilacji, nieprędko sięgną tam po władzę. Wówczas do spełnienia długofalowej prognozy, iż Europa znajdzie się w ich rękach, tylko krok. Ale to już zmartwienie prawnuków.

Codzienność dostarcza nam takiej liczby problemów, że należy je dawkować umiarkowanie, inaczej szok pewny. Ostatnio dreszczem przejęła mnie opowieść znajomego o wizycie u dermatologa. Uzyskał poradę w sprawie narośli na skórze, ale chciał jeszcze wiedzieć, dlaczego zaczęły mu sinieć paznokcie. Pan doktor zmiażdżył go spojrzeniem: - Za jedną wizytą mam się zajmować dwiema dolegliwościami?! Proszę przyjść jeszcze raz, za dwa, trzy tygodnie.

Niemcy wyciągnęli wnioski z wojennej klęski. Najpierw udało im się zeuropeizować kraj, a teraz chcą przejąć kontrolę nad kontynentem

Pacjent zapytał, czy jeśli uda się do chirurga ze złamaną ręką i nogą, też mu podzielą leczenie na dwa etapy, bo to dwie różne kończyny? Ale ani ironia, ani prośby nie podziałały na funkcjonariusza służby zdrowia. Argumenty odbijały się od niego, jak od ściany.

I tak nam życie płynie, od gumowej ośmiornicy do betonowej ściany. Odbijany. I tak dobrze, że prawie nikomu się już nerek nie odbija; co jednak nie zawsze się sprawdza w przypadku szajby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska