Sto lat później procesje w tym dniu odbywały się już w kilku krajach Europy, w tym w Polsce. Pochód wiernych, z niesioną na czele monstrancją, wędruje trasą, przy której wcześniej wzniesiono 4 ołtarze upamiętniające ewangelistów Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Dziewczynki w bieli sypią płatki kwiatów, chłopcy brzęczą dzwonkami. Jak w wielu religiach, i tu nie brak naleciałości ludowych, pozostałych jeszcze z wierzeń pogańskich. Zieleń dekorująca świątynie i ołtarze ma mieć właściwości magiczne, dlatego przodkowie zabierali do domów gałęzie, aby strzegły zabudowań przed pożarem i piorunami, a z pól odstraszały szkodniki. I dziś są wierni przynoszący do poświęcenia zioła, które mają ich strzec przed chorobami.
Kwiaty do sypania zbierają najmłodsze uczestniczki procesji, z pomocą rodziny, na polach i w ogrodach. Ale i tu wkracza do akcji wszechobecny biznes. Są firmy oferujące sztuczne płatki kwiatów w cenie kilku złotych za 100 sztuk. Zapachowe - trochę drożej. Wprawdzie oferta skierowana jest głównie do młodych par i gości weselnych, ale kto zabroni zapracowanym rodzicom 10-latki wyłożyć przed Bożym Ciałem trochę kasy, aby pozbyć się problemu.
Parę lat temu wracałem z kolegą z wędkarskiego urlopu na Mazurach. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, jaki to dzień i dopiero spotykane na trasie, w miasteczkach i wsiach, procesje uświadomiły nam, że do Wrocławia dotrzemy ze znacznym opóźnieniem. Albo trzeba było czekać w korku na przejście tłumu ludzi, albo korzystać z objazdów, słabo oznakowanych, więc kilka razy zdarzyło nam się błądzić.
Kumpel, jako kierowca, denerwował się szczególnie i pomstował na "zawalidrogi". Zżymał się też na "indoktrynację" religijną. - Ciągają te biedne dzieciaki w kurzu i upale - zrzędził - i co z tego. I tak nie wiadomo, co z nich wyrośnie. Pewnie połowa zasili szeregi bezrobotnych, jeśli nie kryminalistów. Pamiętasz te dwie panienki, które zwabiły koleżankę w odludne miejsce i ją zamordowały, tylko dlatego, że jej nie lubiły? Ciekaw jestem, czy one też chodziły w procesjach i sypały kwiatki? - Trzeba było je zapytać - rzuciłem na odczepnego. - Próbowałem, nie było dojścia.
Ale i tu wkracza do akcji wszechobecny biznes. Są firmy oferujące sztuczne płatki kwiatów w cenie kilku złotych za 100 sztuk
- W każdym razie teraz - broniłem procesji - są to niewinne małolaty i zapewne szczerze wierzące. Nie pisz im czarnych scenariuszy. A zdaje się, że ty też uważasz się za katolika?
- Jestem wierzący, ale niepraktykujący. I nie lubię tłoku, przymusu i nie umiem śpiewać, ani solo, ani chóralnie.
- Czyli prawdziwy Polak, Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek - podsumowałem. Spojrzał bykiem i pomyślałem, że wyrzuci mnie z auta. Na szczęście chrześcijańska miłość bliźniego wzięła górę i dowiózł mnie do domu. Tylko już nie rozmawialiśmy o świątecznych obyczajach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?