Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze: Naród, ustrój i kurtyna

Andrzej Górny
Puszczaj doktorze, towarzyszu miły! / Doktor nie puścił, ale drzwi puściły... To początek jednej z fraszek Kochanowskiego. Dzisiejszym pacjentom ów sposób na służbę zdrowia pewnie by się spodobał, ale od XVI wieku ranga lekarzy wzrosła i drzwi im już rzadko rozwalają.

W tym samym czasie pedagog Szymon Kociołek pisał: Umysły naszych rodaków nabrały siły i wzrosła ich aktywność, objawiając się w budowaniu miast i gromadzeniu dostatków. W 1618 r. poszło w świat przez Gdańsk 115,3 tys. łasztów polskiego zboża (łaszt to 2,35 tony). Przodkowie zarabiali też na bydle, drewnie, potażu, i na czym się dało.

Bogactwa Rzeczypospolitej budziły zazdrość sąsiadów. W Prusach Fryderykowi Wielkiemu śpiewano: Miód jest jak cukier słodki, nie można go jednak znaleźć. Skacz przez kamienie i pola - do polskiej krainy Kanaan, gdzie spotka się miodu dosyć. Ale bogactwo i właścicieli potrafi rozleniwić, ogłupić i doprowadzić do upadku.. Wtedy, po rozbiorach, wątłą zapewne pociechą bywały mądre słowa, jak te wyrzeczone przez Staszica: Paść może i naród wielki; zniszczeć nie może, tylko nikczemny.

Niektórzy pewnie wolą złośliwość o wiele późniejszego Sienkiewicza: Więc stanęła kwestia na tem, jak pogodzić dupę z batem. W swoim czasie najpoczytniejszy pisarz w świecie, noblista; imiona bohaterów jego Trylogii przybierało wielu partyzantów podczas II wojny. Dziś jedni krytycy kwalifikują jego dzieło do literatury młodzieżowej, inni piętnują język niezrozumiały dla współczesnych. Tylko nich mi pokażą kogoś, kto tak potrafił pokrzepić serca? Chyba Jan Paweł II.

Dwie armie złożone z Polaków wywiezionych do ZSRR Stalin chciał wykrwawić w ataku na Smoleńsk. Dowódca I dywizji Berling zripostowal przytomnie: - Tyle razy braliśmy Smoleńsk od zachodu, raz weźmiemy od wschodu.

Sowiecki satrapa zrezygnował z projektu. Popularny niegdyś "Przekrój" był tak umiejętnie redagowany, że każdy tekst zdjęty przez cenzurę stawał się znany w całym kraju. Jak np. dramat Teatrzyku Zielona Gęś Gałczyńskiego: Na scenie znajdują się Naród i Ustrój. Naród (wydaje pomruki). Ustrój (mu nie odpowiada). Kurtyna.

Gomułka spotykał się czasem z prymasem Wyszyńskim. Kłócili się, ale duchowny przyznawał, że ma do I sekretarza słabość: - Ja się niczego nie dorobiłem i on się na Polsce niczego nie dorobił. Kiedy robotnicy Gdańska wywalczyli prawo do wolnego związku zawodowego, jeden ze świadków powiedział: - Tej pasty nie da się już wcisnąć z powrotem do tubki. Miejmy nadzieję.

I jeszcze dowcip ze schyłku Kraju Rad: Czy można zbudować socjalizm w Szwajcarii? Można, ale czy to nie za dużo szczęścia jak na tak mały kraj? A czy można zbudować socjalizm w Kanadzie? Można, ale towarzysze, skąd będziemy sprowadzali zboże?

Większość felietonu to cytaty z książki, którą niedawno kupiłem za grosze na straganie. Wydano ją 15 lat temu. "Najkrótsza historia Polski" Stefana Bratkowskiego to dzieło niezwykłe, nieraz odkrywcze. Wybrałem anegdoty, może kogoś zachęcą do lektury...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska