Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z kranów płynie woda mineralna. A co pijemy we Wrocławiu?

Marcin Walków
Źródełka z bezpłatną Oławską Średniozmineralizowaną stanęły w 13 szkołach w Oławie, m.in. w Liceum Ogólnokształcącym nr 1 na pl. Zamkowym. Anna Czarna (kl. III b) chętnie pije tę wodę na przerwach
Źródełka z bezpłatną Oławską Średniozmineralizowaną stanęły w 13 szkołach w Oławie, m.in. w Liceum Ogólnokształcącym nr 1 na pl. Zamkowym. Anna Czarna (kl. III b) chętnie pije tę wodę na przerwach Pawel Relikowski / Polska Press
Mieszkańcy Oławy nie muszą kupować wody mineralnej w sklepach. Leci bowiem... z kranu. Ma nawet oficjalną nazwę: "Oławska Średniozmineralizowana". W każdym litrze ma 520 mg składników mineralnych. To więcej niż np. Kropla Beskidu, Jurajska czy Dobrowianka. - A za 1 grosz można kupić jej trzy litry. W sklepie litr kosztuje złotówkę - podkreślają w miejscowych wodociągach. A jaką wodę z kranu piją wrocławianie?

– Za cenę jednej butelki wody kupionej w sklepie my oferujemy mieszkańcom równowartość około 270 butelek Oławskiej Średniozmineralizowanej, która w niczym nie ustępuje jakością – przekonuje Krzysztof Pękala, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Oławie. – W przeciwieństwie do wód wysokozmineralizowanych, nasza może być spożywana w dowolnych ilościach, a dzięki odpowiedniej zawartości soli mineralnych jest też smaczniejsza niż woda źródlana – zachwala. Tak bogatej w minerały wody nie ma nawet w kranach w Polanicy-Zdroju, choć czerpana jest nie tak daleko od źródeł wód zdrojowych.

Woda w Oławie wydobywana jest z pokładów na głębokości około 100 m, które powstały w erze trzeciorzędowej, od 65 mln do 1,8 mln lat temu, czyli tuż po wyginięciu dinozaurów.

W każdej z 13 szkół w Oławie postawiono źródełka z bezpłatną Oławską Średniozminerali-zowaną.
– Mamy sygnały, że uczniowie kupują teraz mniej napojów słodkich i gazowanych. To nasz sposób na promocję zdrowego odżywiania się w szkołach, już od najmłodszych lat – dodaje prezes Krzysztof Pękala. Kranówką częstowano też biegaczy podczas tegorocznego Biegu Koguta.

A co piją mieszkańcy oddalonego o 25 km Wrocławia? Woda w kranach stolicy Dolnego Śląska nie jest czerpana z głębin, a z rzeki Oławy, zasilanej przez Nysę Kłodzką, której źródła są w Sudetach. Ile w niej minerałów?

Jak pokazują wyniki badań laboratoryjnych MPWiK, minerałów jest w niej mniej niż w Oławie. W tej czerpanej na Mokrym Dworze – 330 mg na każdy litr, a z Grobli – 414 mg. W wodzie, którą piją mieszkańcy Oławy – 520 mg w litrze. Ale wrocławską wodę też można pić prosto z kranu.

– Każda woda płynąca u nas z kranu spełnia rygorystyczne normy, jest bezpieczna, można ją pić. Smak nie podlega ocenie, bo to kwestia subiektywna, zależna też od stanu rurociągów, które doprowadzają wodę w budynku – mówi Magdalena Mieszkowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu.

Woda w kranach Wrocławia i Oławy |

Pijąc wodę z kranu, chronimy środowisko. Jak podaje Fundacja Sendzimira, statystyczny Polak wypija ponad 90 l wody butelkowanej rocznie. Tylko co czwarta plastikowa butelka trafi do recyklingu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska