Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z koniem sprawa prosta, ale nie bądź naiwnym człowiekiem

Janusz Michalczyk
archiwum polskapress
Mylisz się i nie masz racji. Takim właśnie, dość obcesowym na pierwszy rzut oka stwierdzeniem można opisać pojęcie „realizm naiwny”.

Na portalu krakowskiego Copernicus Center for Interdisciplinary Studies można obejrzeć wykład psychologa, dr. Piotra Dragona, który w przystępny sposób tłumaczy, dlaczego każdy człowiek poznaje rzeczywistość na swój indywidualny sposób, więc w istocie nikt z nas nie może sobie rościć prawa do poglądu, że tylko jego widzenie świata jest prawdziwe. Nie ma co ukrywać, że kłóci się to mocno z potocznym rozumieniem mechanizmów poznawania tego, co nas otacza.
„Koń, jaki jest, każdy widzi” – napisał ks. Benedykt Chmielowski w „Nowych Atenach”, pierwszej polskiej encyklopedii z 1745 roku. Tymczasem dr Dragon upiera się, że rzeczywistość jest bardziej złożona niż się nam wydaje. Ba, ludzki mózg cały czas na bieżąco „halucynuje rzeczywistość”. To, czym zajmuje się umysł, jest bowiem przefiltrowane przez indywidualną perspektywę. Prelegent przywołuje nawet fragment niedawnego wykładu noblowskiego Olgi Tokarczuk, która mówiła m.in. o konieczności przeniknięcia przez szybo-ekran, tworzony przez ego człowieka.
Może akurat co do konia moglibyśmy się łatwo zgodzić, ale w sferze ocen nie brakuje dowodów na poparcie tezy dr. Dragona. Kierowcę można na przykład zapytać, czy jadący szybciej od niego to drogowi piraci, a jadący wolniej to zawalidrogi. Niemal każdy potwierdzi, że to właśnie on jedzie z optymalną prędkością. Z różnych doświadczeń wynika, że jeśli ktoś ma wyrobiony pogląd na konkretną sprawę, to będzie nas przekonywać, że myślący inaczej niż on są albo źli, albo głupi. Mają złą wolę i lekceważą oczywiste argumenty lub brakuje im rozumu, by pojąć istotę zjawiska.
W pewnym eksperymencie psychologowie pokazali grupom kibiców zapis transmisji meczu, podczas którego piłkarze obu klubów łamali przepisy, faulów było wyjątkowo dużo. Kiedy naukowcy zapytali, czy któraś drużyna była bardziej brutalna, kibice powszechnie wskazywali na rywali swoich pupili. Jakby oglądali dwa różne pojedynki, widzieli zupełnie coś innego. Nasze nastawienie warunkuje ocenę faktów – zauważa dr Dragon. Podkreśla, że wiele eksperymentów pokazuje, jak ludzie nieświadomie dają wyraz swoim uprzedzeniom.
Po zastanowieniu muszę przyznać, że realizm naiwny nie jest wymysłem psychologów. Popatrzmy choćby na życie publiczne w Polsce – trzeba uczciwie stwierdzić, że to samo zdarzenie zostanie zinterpretowane odmiennie w zależności od tego, jaki ktoś ma światopogląd czy na którą partię głosuje. Im konflikt jest głębszy i bardziej angażuje emocje, tym trudniej przyznać rację drugiej stronie. Wyobraźcie sobie, że oglądacie w telewizji dyskusję, nie pyskówkę, lecz wymianę rzeczowych argumentów, i na koniec jeden z adwersarzy oświadcza: „Zmieniam zdanie. Przekonałeś mnie. To ty masz rację”. Cóż, ja byłbym w szoku.
No dobrze, a co mówi nauka? Czy ma dla nas jakąś radę, jak uciec przed realizmem naiwnym? Dr Dragon jest sceptyczny: nie ma prostej recepty. Sugeruje, że porządny, uczciwy człowiek nie jest arogancki wobec innych. Racja. Może od tego zacznijmy.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska