Z historii plebiscytu. Rok 1975: Dominacja olimpijczyków i triumf Cybulskiego

Aż dziewięciu sportowców, którzy znaleźli się w finałowej dziesiątce najpopularniejszych sportowców w 1975 roku na Dolnym Śląsku, miało zapewniony udział w igrzyskach olimpijskich, które kilka miesięcy po balu w Klubie Dziennikarza miały miejsce w Montrealu. Jedynym wyjątkiem w tym zestawieniu - z prozaicznego powodu - był Wojciech Kudlik. Jego dyscyplina, czyli kajakarstwo górskie, nie znajdowało się wówczas w programie igrzysk.

W ramach plebiscytu swoje zdanie wyraziło 6 tys. 109 kibiców. Jak relacjonują dziennikarze „Słowa Polskiego”, od samego początku głosowania, które trwało przez trzy tygodnie, zawiązała się batalia o pierwsze miejsce pomiędzy wspomnianym wcześniej Grzegorzem Cybulskim a jednym z najwybitniejszych polskich kolarzy szosowych w dziejach, Ryszardem Szurkowskim. Śp. red. Maciej Bilewicz napisał, że „(Cybulski) na sukces swój zapracował nie błyskiem szczęścia i sprzyjającym okolicznościom, ale rzetelną pracą. Chcę być dobrze zrozumiany, dlatego podkreślam, że pracowitość i solidne podejście do treningów cechowało bez wyjątków wszystkich laureatów”.

W kategorii trenerów poza wszelką konkurencją był Władysław Żmuda. Legendarny trener piłkarzy Śląska Wrocław wprowadzał swój zespół w najlepszy okres w historii klubu. WKS odnosił sukcesy zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. Triumf Żmudy w plebiscycie został uzasadniony w następujący sposób: „Jego sukces zasługuje tym bardziej na podkreślenie, iż każde pociągnięcie, każda nowa koncepcja wychowawcy piłkarzy Śląska obserwowana i komentowana była przez dziesiątki tysięcy kibiców. Żmuda potrafił wyjść zwycięsko z różnych batalii piłkarskich” - napisano na łamach „Słowa Polskiego”.

Organizatorzy i partnerzy plebiscytu: