Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

XIII Festiwal Dyni w Ogrodzie Botanicznym. Największa dynia ma ponad pół tony (ZDJĘCIA)

MK
Tomasz Hołod, Marcin Kaźmierczak
Dziś we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym XIII Dolnośląski Festiwal Dyni. Hodowcy chwalili się swoimi plonami - nie tylko dyniami, ale także ekologicznymi, regionalnymi specjałami. Podczas festiwalu rozstrzygnięto także najważniejszy konkurs na największą dynię. Nie zabrakło również atrakcji dla dzieci.

- To chyba najbardziej kolorowy festiwal jesienią we Wrocławiu. Może właśnie dzięki temu nawet w tak kiepską pogodę ludzie pamiętają tego dnia o Ogrodzie Botanicznym i nas odwiedzają - mówi Paweł Fedorów z Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu.

Na zwiedzających czekało m.in. ponad 80 wystawców. Można było posmakować dyniowych zup, ciast, chipsów, konfitur a nawet musztardy. Swoje wyroby wystawili także rękodzielnicy. Wszystko oczywiście nawiązywało do dyniowej tematyki. Na dzieci czekał m.in. plener artystyczny "Dyniowe Koty", a w ogrodowych alejkach czaiły się postacie stworzone z dyni.

Punktem kulminacyjnym festiwalu był konkurs na największą dynię. Podobnie jak w ubiegłym roku zwyciężył okaz wyhodowany przez Dominika Kędziaka z miejscowości Kurówek w woj. łódzkim. Olbrzymia dynia ważyła 528 kg. Drugie miejsce zajęli Monika i Bernard Drost (486,5 kg), trzecie zaś Antoni Zabrocki (303 kg).

W czym tkwi sukces hodowli zdradził zwycięzca konkursu, który podczas ubiegłorocznego festiwalu pobił rekord Polski (648,2 kg)? - Jednej dyni trzeba poświęcić powierzchnię pięciu metrów kwadratowych. Nasiono sieje się w doniczce, a dopiero później wysadza się na pole. Dnię trzeba pielęgnować przynajmniej dwie godziny dziennie. Owoce trzeba zapylać ręcznie i pilnować, by nie zrobiły tego za nas owady, bo wtedy cały trud może pójść na marne. Dodatkowo taką dynię trzeba porządnie nawadniać. nawet 500 litrami wody dziennie - wyjaśnia Dominik Kędziak.

Co dzieje się z dyniami-gigantami po zakończeniu sezonu? - Gdy już zakończą się wszystkie konkursy po prostu rozcinam, aby wydobyć pestki, które później sprzedaję. Ostatnio na podobnym festiwalu w Krapkowicach było kilka dyni wyhodowanych z moich pestek - wspomina Dominik Kędziak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska