Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wytną stare lipy w pień

Grażyna Szyszka
Aleja Wolności czeka remont. W planach jest też wymiana zieleni. Pachnące lipy zastąpią platany.

W ciągu najbliższych tygodniu mają się zakończyć procedury przetargowe na przebudowę alei Wolności. Do tej dużej, blisko dziesięciomilionowej inwestycji zgłosiło się sześć firm. Ostatecznego zwycięzcę ma wyłonić aukcja internetowa. Roboty rozłożone na cztery lata, miałyby ruszyć w przyszłym roku

To z pewnością dobra, od dawna wyczekiwana wiadomość. Jednak długim cieniem na tej, bez wątpienia koniecznej inwestycji, kładzie się wizja wycięcia alei lip rosnących między jezdniami. Niektóre z nich mają kilkadziesiąt lat. W ich miejsce ma być nasadzonych 200 platanów.

Głogowianie, którym nie podoba się plan wycinki, napisali protest do prezydenta miasta. „Nie chcemy, by aleja była pozbawiona przez następne lata zieleni wysokiej, ponieważ zmieni to diametralnie jej spacerowy charakter, a tym samym uszczupli walory tej części miasta. (...) Duże drzewa ze względu na swoją tlenotwórczość są w mieście niezbędne do utrzymania czystości powietrza, zwłaszcza przy takim natężeniu ruchu samochodowego jaki ma miejsca na tej ulicy. (...) Najlepszym rozwiązaniem wg nas byłoby uzupełnienie brakujących od lat nasadzeń i wymiana tylko chorych drzew. Pozostawienie jak największej ilości starodrzewu uważamy za konieczne i bezwzględne.” - czytamy w proteście, który podpisało ponad 200 osób. Jedną z nich jest głogowianka Karolina Telwikas. - Owszem, Głogów jest zielonym miastem, ale powinniśmy o to dbać - przekonuje. - Również o historyczność miasta, bo skoro prawie sto lat temu ktoś zaprojektował tą aleję z lipami, to dlaczego teraz mamy to zmieniać? Zapachem tych drzew zachwycali się ostatnio znamienici goście filmowego festiwalu. Zwrócili uwagę, że to niesamowite, by centrum miasta pachniało lipami - dodaje.

Prezydent miasta twierdzi, że jemu też bardzo żal tych drzew, ale one i tak umierają. - Ale wystarczy się przejść tą aleją, by zobaczyć, że lipy są chore, zdeformowane i zagrzybiałe - mówi Rafael Rokaszewicz. - Wiele z nich zostało wyciętych, a dosadzenia nie wyglądają najlepiej. Nikt wcześniej nie dbał o te drzewa. Pytałem fachowców, czy można je uratować i niestety, nie da się już tego zrobić.

Prezydent dodaje, że w przypadku alei Wolności nie można mówić tylko w kategorii wycinki, ale o wymianie drzew, ponieważ wzdłuż alei Wolności zostanie zasadzonych 200 szlachetnych platanów . - Wymienimy też grunt, który jest skażony przez spaliny i sól. Powstanie system nawadniania drzew - dodaje. - Chcemy zrobić dużą inwestycję, z nowymi chodnikami, nawierzchnią i oświetleniem i uporządkować ten teren, by wyglądał tak, jak było to właśnie w latach świetności alei Wolności.

Obie strony wymienią się argumentami podczas spotkania w ratuszu. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska