Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyremontowany fragment Wyszyńskiego utonął w kałużach

Agata Wojciechowska
Wystarczyły niewielkie opady deszczu, by wyremontowany niedawno fragment ulicy Wyszyńskiego utonął w gigantycznych kałużach.

Kałuże, które w poniedziałek tworzyły się na ulicy Wyszyńskiego na odcinku od strony skrzyżowania z ul. Sienkiewicza w kierunku parku Tołpy były na tyle duże, że kierowcy nie byli w stanie ich wyminąć. Cierpieli też piesi, którzy musieli przebiegać przez najbardziej niebezpieczny odcinek chodnika, albo liczyć się ze stratami, jakie wynikają z prysznica z brudnoszarej wody.

Półkilometrowy odcinek ulicy Wyszyńskiego remontowała firma Skanska. Jednak w ramach remontu nie była wymieniana kanalizacja deszczowa. Zakres prac prowadzonych na ul. Wyszyńskiego został poważnie okrojony i polegał właściwie tylko na naprawę nawierzchni. Drogowcy wzmocnili podbudowę drogi, częściowo wymienili kamienną kostkę i nałożyli nową asfaltową nawierzchnię. Poprawili także chodniki i krawężniki. Pod nowym asfaltem została stara kanalizacja.

Mimo to, w poniedziałek firma Skanska, w ramach gwarancji udzielonej na prace przeprowadzone na Wyszyńskiego, wysłała tam dwóch pracowników. Ci za pomocą dwumetrowego zawijanego kawałka drutu usiłowali przepchać odpływ deszczówki. Jak się okazało, zapchały ją najprawdopodobniej kamienie. Studzienki zostały przeczyszczone, teraz będą trwały kontrole czy zawiniła nieremontowana kanalizacja deszczowa czy tylko studzienki.

- W ramach remontu regulowaliśmy między innymi wpusty [czyli kratki, które zabezpieczają otwór kanalizacji deszczowej - przyp. red.] - wyjaśnia Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. - Przy tej okazji po zakończeniu już naprawy nawierzchni sprawdziliśmy drożność wszystkich studzienek. Nie było żadnych problemów z odbiorem wody z nawierzchni drogi.

W jaki sposób sprawdzana jest drożność studzienek po remoncie? Na miejsce przyjeżdża beczkowóz, z którego pod dużym ciśnieniem puszcza się wodę. Nie jest to do końca miarodajny pomiar, ponieważ do studzienek, oprócz samej wody, wraz z deszczem trafiają mniejsze kamienie, kawałki gałęzi, foliówki, itd. To one mogą blokować później odpływ.

Miasto za remont ul. Wyszyńskiego zapłaciło prawie 1,5 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska