Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadki po lekach. Kierowcy łykają i jadą po śmierć

Małgorzata Moczulska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Na wokandę świdnickiego sądu wpływa coraz więcej spraw, w których osoba oskarżona spowodowała wypadek lub popełniła inne przestępstwo będąc pod wpływem lekarstw. Najczęściej przepisanych przez lekarza. A nie byłoby takich problemów, gdybyśmy rozpoczynając kurację przeczytali ulotkę i zapoznali się ze skutkami ubocznymi danego leku.

Mężczyzna, który w 2015 roku wjechał autem na chodnik przy ulicy Równej i zabił wychodzącą ze sklepu 52-letnią mieszkankę Świdnicy, stracił panowanie nad kierownicą, bo przyjmował bardzo silne leki przeciwbólowe (cierpiał też na padaczkę). Po wypadku nie miał świadomości tego, co się stało. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności.

- Obecnie mam w wydziale kilka takich spraw - opowiada Agnieszka Połyniak z Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Pierwsza dotyczy kierowcy samochodu ciężarowego, który leczył nadciśnienie. Feralnego dnia tabletki nie wziął i podczas jazdy stracił przytomność. Niestety skończyło się to tragicznie. Mężczyzna stracił bowiem również panowanie nad pojazdem i czołowo zderzył się z autem osobowym. W efekcie kierowca osobówki nie żyje, a nasz oskarżony jest w bardzo ciężkim stanie - mówi sędzia. Okazało się, że mężczyzna nie doczytał, że nagłe przerwanie leczenia może skutkować nagłymi skokami ciśnienia, a nawet krótkotrwałą utratą przytomności.

Inna sprawa z wokandy świdnickiego sądu dotyczy kobiety, która leczyła depresję. Zaraz po zażyciu wieczornej dawki leków, pani ta wsiadła do samochodu i postanowiła pojechać na zakupy. Jak twierdziła czuła się dobrze. Tyle, że już wyjeżdżając z parkingu uszkodziła kilka samochodów, a swoją jazdę zakończyła na błotniku auta, które stało na skrzyżowaniu na czerwonym świetle.

- Takie przykłady można mnożyć. Ostatnio do sądu wpływa coraz więcej spraw, gdzie sprawca był nie pod wpływem alkoholu, a właśnie lekarstw. Stało się to bardzo poważnym problemem - zauważał sędzia Połyniak.

Z najnowszych badań wynika, że statystyczny Polak łyka codziennie aż cztery tabletki, co gorsze, choć specjaliści podkreślają, że przedzażyciem leku należy przeczytać ulotkę do niego dołączoną, bądź poradzić się specjalisty, to tylko 13 procent z nas czyta te ulotki. Pamiętajmy, że jeśli na opakowaniu leku umieszczono znak graficzny - trójkąt z wpisanym wykrzyknikiem - oznacza to, że podczas kuracji tym preparatem nie wolno prowadzić auta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska