Wypadek we Wrocławiu. Ranna dwuletnia dziewczynka

MK
Dwuletnia dziewczynka została ranna w wypadku na ulicy Zatorskiej we Wrocławiu. Trafiła do szpitala. Policja sprawdza, czy do wypadku mogło przyczynić się zaniedbanie opiekuna dziecka.

Wszystko działo się w niedzielę wieczorem. Jadący ulicą Zatorską daewoo matiz potrącił na osiedlowej drodze dwuletnią dziewczynkę. Dziecko wybiegło wprost pod koła matiza spomiędzy zaparkowanych samochodów. Świadkowie wypadku mówią nam, że auto jechało bardzo wolno, a mimo to kierowca, około 20-letni mężczyzna, nie miał szans zareagować.

Potwierdza to policja. - Kierujący nie został uznany winnym tego zdarzenia, ponieważ ustalenia mundurowych wskazały, że dziecko wbiegło na jezdnię tuż przed nadjeżdżający pojazd. Policjanci sprawdzili trzeźwość kierującego oraz matki dziecka. Osoby te były trzeźwe. Dziecko przytomne zostało przewiezione do szpitala na badania – mówi st. sierż. Dariusz Rajski z wrocławskiej policji.

Policjanci skontrolują też, czy nie doszło w tym przypadku do narażenia dziecka na niebezpieczeństwo przez osobę sprawujące nad nim opiekę.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
6 lipca, 18:38, Gość:

Jak ustalili że wbiegło tuż przed pojazd?

Jak ustalili z jaką prędkością jechał? On zadeklarował?

Skoro było nielegalne parkowanie lub zasłanianie, a auta zajęły część podwórka, to z jaką prędkością powinien jechać kierowca?

Z jaką prędkością jechał kierowca, który nic nie widział że nie był w stanie zahamować?

Ja nie wirm co on zrobił, ale przyglądam się innym i wiem że większość jedzie tak jakby myśleli, że nie zabiją a co najwyżej połamią kości. Jadą tak jakby myśleli, że wszyscy są dorosłymi i widać ich nad dachami aut.

Czasem zabijają cofając jak kilka dni temu na Horbaczewskiego.

Skoro nie ma spososbu jak spowolnić piratów to może zakazać parkowania na chodnikach?

Ostatnio coraz częściej czytam, że kierowca nie mógł nie zrobić krzywdy, bo przecież jechał autem i był zajęty jazdą, więc nie mógł obserwować drogi.Najsztub np. nie mógł zauważyć pieszej na zebrze

6 lipca, 19:20, Gość:

Są sytuacje w których nie da się nic zrobić.

Ale nie przed bramą z bloku

G
Gość

Jechał tak wolno, że prawie stał.

Dziecko rozpędem walnęło głową w auto.

Tak się kończy jak się podwórka zamienia na parkingi

...
6 lipca, 23:42, Gość:

Czy ta "gazeta" zezwala na oficjalne i bezpłatne reklamowanie się prostytutek na swych łamach? To bardzo obniża poziom i irytuje czytających...

mów za siebie mnie tam bardziej bawi niż irytuje. A jak jesteś taki poirytowany to albo się odpręż (skorzystaj z ich zaproszenia) albo po prostu nie otwieraj komentarzy:) Ps. tam jest taki przycisk zgłoś nadużycie i zamiast pisać komentarz może warto tam kliknąć jak cię to tak razi:P

G
Gość

Czy ta "gazeta" zezwala na oficjalne i bezpłatne reklamowanie się prostytutek na swych łamach? To bardzo obniża poziom i irytuje czytających...

G
Gość
6 lipca, 18:38, Gość:

Jak ustalili że wbiegło tuż przed pojazd?

Jak ustalili z jaką prędkością jechał? On zadeklarował?

Skoro było nielegalne parkowanie lub zasłanianie, a auta zajęły część podwórka, to z jaką prędkością powinien jechać kierowca?

Z jaką prędkością jechał kierowca, który nic nie widział że nie był w stanie zahamować?

Ja nie wirm co on zrobił, ale przyglądam się innym i wiem że większość jedzie tak jakby myśleli, że nie zabiją a co najwyżej połamią kości. Jadą tak jakby myśleli, że wszyscy są dorosłymi i widać ich nad dachami aut.

Czasem zabijają cofając jak kilka dni temu na Horbaczewskiego.

Skoro nie ma spososbu jak spowolnić piratów to może zakazać parkowania na chodnikach?

Ostatnio coraz częściej czytam, że kierowca nie mógł nie zrobić krzywdy, bo przecież jechał autem i był zajęty jazdą, więc nie mógł obserwować drogi.Najsztub np. nie mógł zauważyć pieszej na zebrze

Są sytuacje w których nie da się nic zrobić.

G
Gość

Jak ustalili że wbiegło tuż przed pojazd?

Jak ustalili z jaką prędkością jechał? On zadeklarował?

Skoro było nielegalne parkowanie lub zasłanianie, a auta zajęły część podwórka, to z jaką prędkością powinien jechać kierowca?

Z jaką prędkością jechał kierowca, który nic nie widział że nie był w stanie zahamować?

Ja nie wirm co on zrobił, ale przyglądam się innym i wiem że większość jedzie tak jakby myśleli, że nie zabiją a co najwyżej połamią kości. Jadą tak jakby myśleli, że wszyscy są dorosłymi i widać ich nad dachami aut.

Czasem zabijają cofając jak kilka dni temu na Horbaczewskiego.

Skoro nie ma spososbu jak spowolnić piratów to może zakazać parkowania na chodnikach?

Ostatnio coraz częściej czytam, że kierowca nie mógł nie zrobić krzywdy, bo przecież jechał autem i był zajęty jazdą, więc nie mógł obserwować drogi.Najsztub np. nie mógł zauważyć pieszej na zebrze

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie