Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyleciał przez okno i zginął. Wypadek czy morderstwo?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
.
. Pawel Relikowski / Polska Press
W listopadzie 2014 roku przez okno z czwartego piętra wypadł mężczyzna. Wcześniej szarpał się z kolegą. W piątek wrocławski sąd skazał kolegę na trzy lata i trzy miesiące więzienia za „nieumyślne spowodowanie śmierci”. Oskarżenie domagało się 12 lat za morderstwo, ale sąd uznał, że nie ma dowodów.

Wszystko działo się w kamienicy na ul. Krasińskiego we Wrocławiu. To była impreza – zakrapiana alkoholem. Oskarżony w tej sprawie Sebastian S. mieszkał u ofiary – Krzysztofa i jego żony Moniki. Krytycznego wieczora w domu były też dzieci lokatorów oraz ich koleżanka.

Oskarżenie twierdziło, że Sebastian w pewnym momencie zaczął się szarpać z Krzysztofem i wypchnął go przez zamknięte okno. Sebastian utrzymuje, że był w kuchni. W śledztwie opowiadał, że wracając z kuchni zobaczył jak Krzysztof idzie w stronę okna i nagle wypada przez nie. Po wypadku wyszedł z domu. Chwilę stał na ulicy, ale do Krzysztofa nie podchodził. Wreszcie wsiadł do taksówki i odjechał. Na procesie w sądzie przekonywał, że - gdy wrócił z kuchni z drinkiem - Krzysztofa już nie było, a zaproszona na imprezę koleżanka uciekła.

A sąd ustalił jeszcze inną wersję. Szarpanina, która zakończona wypadkiem. Wszystko widziała koleżanka Krzysztofa i Moniki. Krzysztof awanturował się z jednym ze swoich dzieci. Sebastian chciał ich rozdzielić i zaczęła się szarpanina. Byli niebezpiecznie blisko okna. Okna znajdującego się na wysokości 50 cm od podłogi. Bardzo zniszczoną stolarką.

Sebastian nie chciał zabić – twierdzi sąd. Nie mieli żadnego konfliktu. Nieostrożność, wypadek i tyle. Dodatkowo Sebastian S. był oskarżony o kradzież. Bo po wypadku wyszedł z domu w kurtce Krzysztofa i z jego portfelem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska