Wyjazd do pracy za granicą może przestać się opłacać. Powód? Wyższe podatki

Ulga abolicyjna ma zastosowanie w sytuacji, gdy podatnik skorzystał z ulgi za granicą lub zapłacił podatek niższy od tego, który należy się w Polsce (przy metodzie proporcjonalnego odliczenia). Zamiast dopłacać różnicę w wysokości podatków polskiej skarbówce lub pokrywać ją w całości, pracownik może skorzystać z ulgi abolicyjnej. Nie musi wówczas płacić podatku od dochodu osiągniętego za granicą do kwoty wolne od podatku.

Dochody osiągane za granicą można rozliczać na dwa sposoby: metodą wyłączenia z progresją lub metodą proporcjonalnego odliczenia, która jest mniej korzystna, ale wymaga zastosowania w przypadku pracy w wybranych krajach. Przy tej metodzie można skorzystać z ulgi abolicyjnej, dzięki której część lub całość należnego do zapłacenia podatku zostaje umorzona.

W przypadku metody wyłączenia z progresją nie trzeba płacić w Polsce podatku od dochodu osiągniętego za granicą (podatek należy uiścić w kraju, w którym była wykonywana praca). Z tego sposobu rozliczenia korzystają osoby pracujące w Niemczech, Francji, Hiszpanii, na Malcie czy na Cyprze.

Zgodnie z drugą metodą dochód jest rozliczany w Polsce, a od należnego podatku odlicza się ten zapłacony za granicą. Jeśli podatek za granicą był niższy niż ten w Polsce (lub nie było go wcale), podatnik powinien pokryć różnicę. Właśnie przy tej metodzie można wykorzystać ulgę abolicyjną, która pomaga uniknąć wyższego opodatkowania.

Ulga abolicyjna nie przysługuje w przypadku rajów podatkowych. Można natomiast korzystać z niej niezależnie od tego, czy dane państwo zawarło z Polską umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania i bez względu na to, czy dochody zostały objęte inną ulgą za granicą.

Ministerstwo Finansów zamierza ograniczyć ulgę abolicyjną od 1 stycznia 2021 roku. Obecnie ulga abolicyjna obowiązuje powyżej kwoty 1360 zł, ale od przyszłego roku kwota wolna od podatku ma wynieść 8000 zł. Za sprawą zmian do pracy w kraju z korzystniejszym systemem opodatkowania trzeba będzie dopłacić.

Przykładowo, osoba osiągająca dochody wyłącznie za granicą i tam rozliczająca się z fiskustem, będzie musiała dopłacić różnicę między podatkiem płaconym za granicą a tym uiszczanym w Polsce. (Do zapłacenia może czekać pokaźna suma, np. kwota wolna w Wielkiej Brytanii wynosi ok. 61 tys. zł.) Podatek 17% trzeba będzie zapłacić powyżej zarobków na poziomie 1360 zł, a dla osób, które przekroczą próg podatkowy w kwocie 85 528 zł, podatek wyniesie 32%.

Zmiany odczują polscy rezydenci podatkowi pracujący w krajach, gdzie podatek dochodowy jest niższy od stawek obowiązujących w Polsce (np. w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Stanach Zjednoczonych, Austrii, Rosji czy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich). Za polskich rezydentów podatkowych uznaje się osoby posiadające ośrodek interesów życiowych w naszym kraju (ośrodek interesów osobistych lub gospodarczych), a także osoby, dla których Polska jest głównym miejscem zamieszkania (w ciągu roku podatkowego przebywają tutaj dłużej niż 183 dni). Tacy pracownicy będą musieli rozliczyć się z zagranicznym fiskusem, jak i z polską skarbówką.

Prawie całkowita likwidacja ulgi abolicyjnej ma skłonić Polaków do pozostania w kraju. Dotychczas stanowiła ona zachętę do pracy za granicą. Z punktu widzenia państwa korzystniejsze jest ograniczenie wyjazdów do pracy za granicę, co nakręca konsumpcję i przyczynia się do wzrostu gospodarczego.

Kiedy można skorzystać z ulgi abolicyjnej?
Ulga abolicyjna obejmuje przychody z:

• umowy o pracę
• umowy o pracę nakładczą
• spółdzielczego stosunku pracy
• stosunku służbowego
• działalności wykonywanej osobiście
• działalności gospodarczej
• praw majątkowych w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych
• działalności artystycznej, literackiej, naukowej, oświatowej i publicystycznej za granicą (oprócz przychodów uzyskanych z tytułu korzystania z tych praw lub rozporządzania nimi)

Z ulgi abolicyjnej najczęściej korzystają osoby pracujące w Wielkiej Brytanii, Holandii i Irlandii. To w nich zmiany przepisów uderzą najbardziej. Około 41 tys. pracowników zatrudniających się w tych krajach zapłaci wyższe podatki - wylicza Bankier.

Jeżeli zarobki z zagranicy okażą się stosunkowo niewielkie, istnieje szansa na to, że zmieszczą się w limicie kwoty wolnej i nie trzeba będzie płacić od nich podatku. Gorzej przedstawia się sytuacja osób lepiej zarabiających, ponieważ nie unikną one opodatkowania na nowych zasadach.

Jak wskazuje Cezary Kawecki z Next.gazeta.pl, ulga abolicyjna przysługuje 67 tys. Polaków, z czego aż 82% stanowią osoby pracujące w Holandii. Na Belgię przypada 6%, na Norwegię 3%, a na Austrię 2%. Wyższy podatek zapłacą również osoby zatrudnione w Finlandii, Belgii, Portugalii, Izraelu, na Słowacji, w Singapurze czy Nowej Zelandii.

Ulga abolicyjna przysługuje także osobom prowadzącym działalność gospodarczą. W tym przypadku większość kwalifikujących się do niej osób rozlicza dochody osiągane w Holandii (63%). Reszta najczęściej ma zarejestrowaną firmę w Stanach Zjednoczonych (13%), Belgii (6%) lub na Cyprze (5%).

Zasady stosowania ulgi abolicyjnej określa artykuł 27g ustawy o PIT. Ministerstwo Finansów tłumaczy w uzasadnieniu do projektu ustawy, że chce podjąć działania zniechęcające do zmiany miejsca zamieszkania lub osiągania dochodów poza granicami Polski. Ograniczenie ulgi abolicyjne ma także zwiększyć wpływy do budżetu państwa o ok. 210 mln zł.