Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wycinka" Teatru Polskiego wycięta z międzynarodowych festiwali

Błażej Organisty
Cezary Morawski odwołał wyjazdy na Węgry i do Kanady. - To niczym nieusprawiedliwiony międzynarodowy skandal, początek ostatecznej dewastacji Teatru Polskiego – pisze Krystian Lupa (na zdjęciu) w liście do marszałka województwa, Cezarego Przybylskiego.
Cezary Morawski odwołał wyjazdy na Węgry i do Kanady. - To niczym nieusprawiedliwiony międzynarodowy skandal, początek ostatecznej dewastacji Teatru Polskiego – pisze Krystian Lupa (na zdjęciu) w liście do marszałka województwa, Cezarego Przybylskiego. Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Zespół Teatru Polskiego nie pojedzie festiwale na Węgry i do Kanady, bo nie udało się zastąpić zwolnionych aktorów. Ta decyzja dyrektora Cezarego Morawskiego, zdaniem jego przeciwników, narazi wrocławski teatr na duże straty finansowe i wystawi na szwank jego wizerunek.

Organizatorzy międzynarodowych festiwali teatralnych na Węgrzech i w Kanadzie zaprosili do udziału zespół Teatru Polskiego we Wrocławiu. Spektakl „Wycinka” w reżyserii Krystiana Lupy miała zobaczyć publiczność w Budapeszcie 12 kwietnia oraz widzowie w Quebecu i Montrealu na przełomie maja i czerwca. Dyrektor Cezary Morawski przyjął zaproszenie, pomimo tego że w grudniu zwolnił trzech pierwszoplanowych aktorów „Wycinki”: Annę Ilczuk, Martę Ziębę i Michała Opalińskiego. Tym samym zagraniczne wyjazdy stanęły pod dużym znakiem zapytania. Od zeszłego piątku wiadomo, że oba nie dojdą do skutku. „Wycinka” zniknie z programów obu festiwali i nie powtórzy sukcesu z Awinionu oraz paryskiego teatru Odeon.

„To niczym nieusprawiedliwiony międzynarodowy skandal, początek ostatecznej dewastacji Teatru Polskiego” – pisze Krystian Lupa w liście do marszałka województwa, Cezarego Przybylskiego.

Dlaczego Cezary Morawski odwołał wyjazdy na Węgry i do Kanady? W liście do organizatorów podał dwa powody: Krystian Lupa odmówił współpracy z dyrektorem oraz większość obsady spektaklu od kwietnia nie będzie pracownikami teatru.

Reżyser oświadcza wprost, że pierwsze wyjaśnienie jest kłamstwem. „Współpracuję z Teatrem Polskim we wszystkich wznowieniach wyjazdach moich spektakli pozostałych w repertuarze. Biorę udział we wszystkich próbach wznowieniowych i wszystkich wyjazdach” - czytamy w piśmie.

Lupa kontra Morawski

Dyrektor zarzuca reżyserowi brak współpracy, Lupa to dementuje. Skąd różnica zdań? Otóż w styczniu Morawski poprosił reżysera o wskazanie aktorów, którzy mogliby zastąpić zwolnioną trójkę w występach w „Wycince”. Krystian Lupa kategorycznie odmówił, ponieważ stworzone na potrzeby spektaklu role są całkowicie autorskie, poza tym „wyrzucona przez Morawskiego trójka bierze udział w 85 proc. nagrań filmowych „Wycinki”, których raczej nie da się powtórzyć”. Co więcej - zdaniem reżysera - kolejne próby pochłonęły by za dużo czasu i pieniędzy.

Oprócz zwolnienia Ilczuk, Zięby i Opalińskiego dyrektor Morawski także w styczniu skreślił z listy osób jadących na Węgry i do Kanady Oskara Sadowskiego, asystenta Lupy, oraz reżysera Łukasza Twarkowskiego. To również nie spodobało się Lupie. W międzyczasie z zespołu artystycznego odeszli na własne życzenie inni aktorzy grający w „Wycince”: Ewa Skibińska, Piotr Skiba, Marcin Pempuś i Andrzej Szeremeta.

I choć okręt Morawskiego opuściło wielu, to Krystian Lupa twierdzi, że na całym świecie praktykuje się udział w wyjazdach aktorów niebędących aktualnie członkami zespołu. Bądź co bądź Teatr Polski na festiwale nie jedzie, co nie jest niewygodne dla ich organizatorów, którzy muszą zmienić program imprez, ale również dla kasy i reputacji wrocławskiego teatru.

- Można założyć, że odwołany wyjazd do Budapesztu to najprawdopodobniej utracony przychód rzędu 50 tys. euro, a do Kanady rzędu 200 tys. euro – szacuje Piotr Rudzki, były kierownik literacki, również zwolniony przez dyrektora Morawskiego.

Z kolei Michał Opaliński uważa, że działania dyrektora są zupełnie niezrozumiałe: - Podziękowanie nam za współpracę to ewidentne działanie, aby ostatecznie pozbyć się naszych spektakli. To działanie irracjonalne, bo były to tzw. towary eksportowe, które przynosiły teatrowi rozgłos i pieniądze.

Dyrektor do wymiany?

„Wycinka” to nie pierwszy odwołany za kadencji Morawskiego spektakl. W styczniu w w lutym wrocławska publiczność oddawała do kas bilety, bo kolejne sztuki znikały z afisza z powodu problemów kadrowych. Część skonfliktowanych z dyrektorem aktorów była na zwolnieniach lekarskich. W końcu nadszedł marzec, czyli czas długo oczekiwanych autorskich premier - „Chorego z urojenia” Moliera i „Mirandoliny” Turriniego. Pierwsza z nich doszła do skutku, natomiast druga została przesunięta na kwiecień, podobnie jak zaplanowane na 17 marca premierowe przedstawienie „Edukacja Rity” oraz „Na pełnym morzu”. Dwa ostatnie spektakle, to tzw. premiery wrocławskie, wystawiane w Polskim w ramach sceny impresaryjnej, czyli sztuki znane publiczności z innych teatrów, które można porównać do muzycznych coverów. Były za to inne wrocławskie premiery: monodramu „Bad pod zdechłym psem” i „Baśnie Pana Perrlaut”.

Zwalnianie aktorów, odwoływanie spektakli i długi brak obiecywanych premier to główne argumenty przeciwników Morawskiego za jego odwołaniem. Jednak są i tacy, którzy bronią dyrektora. Monika Bolly, która występuje w komedii Moliera, w wywiadzie opublikowanym na internetowej stronie Teatru Polskiego twierdzi, że atmosfera w pracy jest fatalna, ponieważ obecny zespół nie jest pewny przyszłości swojego przełożonego. Mówi, że to rzecz kuriozalna, a winą obarcza wrocławskich urzędników, w jej opinii traktujących Teatr Polski politycznie. Zdaniem aktorki, należałoby dać Morawskiemu dwa lata na udowodnienie swojej wartości, a przynajmniej jeden cały sezon pracy w spokoju, bez kłótni.

10 lutego zarząd województwa dolnośląskiego wszczął procedurę odwołania Cezarego Morawskiego ze stanowiska. Przede wszystkim za brak realizacji planów przedstawionych przez niego w czasie ubiegłorocznego konkursu na dyrektora. Zarząd czeka teraz na opinię Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Bez niej nie podejmie ostatecznej decyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Wycinka" Teatru Polskiego wycięta z międzynarodowych festiwali - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska