18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrano najgorsze polskie reklamy tego roku (ZDJĘCIA)

Jacek Antczak
Wybrane reklamy nominowane do finału
Wybrane reklamy nominowane do finału Materiały organizatorów
W piątek wieczorem we Wrocławiu wręczono Chamlety - nagrody za najgorsze polskie reklamy kończącego się roku. Znamy już zwycięzców!

REKLAMA PRASOWA

REKLAMA ZEWNĘTRZNA

COMMUNICATION DESIGN

- Chcielibyśmy nie mieć nic do roboty i nie móc zorganizować tej imprezy. Niestety, nic nie wskazuje na to, że w najbliższych latach będziemy mieć na to szansę - mówią profesorowie Michael Fleischer i Dariusz Doliński, pomysłodawcy "Chamleta. Festiwalu Najgorszych Reklam".

Do trzeciej edycji festiwalu, organizowanego przez Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego i wrocławski oddział Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, zgłoszono rekordową liczbę 429 kandydatów. O "Chamleta", czyli statuetkę ze zmiętego szarego papieru, ubiegało się 121 reklam telewizyjnych, 92 zewnętrzne, 54 prasowe, 89 społeczno-politycznych i 73 programy communication design, czyli inne produkcje reklamowe - np. strategie komunikacyjne, projekty logo, broszury, czy strony internetowe.

Kapituła nagrody, która w nazwie ma szekspirowski dramat i tragedię połączoną z odniesieniem do rodzimego chamstwa, nad nominacjami dla 50 najgorszych zastanawiała się ponad 5 godzin. Pierwsze pół godziny jurorzy (m.in. profesorowie Alosza Awdiejew z Uniwersytetu Jagielońskiego, Andrzej Zawada, szef uniwersyteckiego dziennikarstwa) byli bardzo głośni - pękali ze śmiechu, przeglądając zgłoszone spoty czy billboardy (gale wręczenia nagrody też przebiegają w radosnej atmosferze).

- Ale to był śmiech przez łzy, bo liczyliśmy na to, że po stworzeniu tej nagrody sytuacja w naszej reklamie zacznie się poprawiać. Nic z tego. Nadal jest seksistowsko i głupio - relacjonuje Mariusz Wszołek z UWr. i SWPS.
Bo oglądanie Chamletów, podobnie jak Nocy Reklamożerców (to jakby oglądać "Kac Wawę", a potem Bonda), to zabawa, ale ma swoją misję. Ma wpływać na kreatywność twórców reklam, a przynajmniej zmuszać ich do chwili refleksji, przed umieszczeniem na billboardzie kolejnej roznegliżowanej modelki, która poinformuje klientów, że "zrobi im dobrze".
No i efekty są. Połowiczne. W tym roku zgłoszono do Chamleta ok. 200 reklam, których głównymi bohaterkami są skąpo ubrane dziewczyny. Np. w reklamie strony z "obiecującymi domenami" internetowymi aż trzy panienki w biustonoszach i stringach obiecują, że pokażą więcej, "jak się zarejestrujesz".

Joanna (Dżoena) Krupa, spacerując po sypialni, zapewnia łamaną polszczyzną, że po skorzystaniu z promowanego przez nią kosmetyku "Twoje piersi będą napięte już po czterech minutach". A sieć telefonii komórkowej, pokazując na plakacie dziewczynę (smutną) w sypialni (ale innej niż ta z Krupą) z zadowolonym partnerem, tłumaczy, że po założeniu firmy i wykupieniu usługi on może dłużej. Wszystko przebija jednak leżąca na znaku Zadrugi anonimowa (znaczy narysowana) sexbomba z wielkim biustem, trzymająca kałasznikowa. Hasło "Stowarzyszenia Nacjonalistycznego" brzmi: "Wilczyce! Nacjonalistki! W obronie krwi. W obronie ojczyzny". Każdy ma takich speców od reklamy społecznej, na jakich go stać.

To trzecia edycja nagrody, dotąd przyznano już więc 10 Chamletów. Spośród nich najbardziej tkwi w pamięci zwycięski billboard Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Chojnicach. Seksowana pielęgniarka trzymała w dłoni ich przepyszny produkt, a hasło głosiło: "Od twarogu z Chojnic jeszcze nikt nie umarł". Akurat prezes OSM jako jeden z niewielu miał poczucie humoru (i honoru) oraz dystans do Chamleta. Skontaktował się z organizatorami festiwalu, podziękował i zmienił strategię reklamową na bardziej... życiową. Na stronie OSM Chojnice znaleźliśmy reklamę kolejnego serka. Tym razem trzyma go w dłoniach urocza kolarka, ale hasło brzmi: "Grani z Chojnic dla głodnych życia".

Prawdopodobnie jedyny przypadek pośredniego, ale jednak, "odebrania nagrody" skłonił organizatorów festiwalu do zmiany formuły. W tym roku nie będą przyznawać statuetek agencjom reklamowym lub bezpośrednim autorom reklam, tylko zleceniodawcom.
- Być może, kiedy nominujemy firmy, które stoją za reklamowymi koszmarami, zastanowią się dwukrotnie, zanim wydadzą na nie jakiekolwiek pieniądze - mówi dr Michał Grech z Zakład Projektowania Komunikacji UWr.

Co roku internauci mają swoich faworytów, których zgłaszają wielokrotnie. Tak było w ubiegłym roku z radosnymi dziewczynami śpiewającymi o podpaskach allways lub striptizem niedoszłej posłanki SLD. Tym razem najwięcej osób ujął Krzysztof Ibisz, reklamujący szampony head & shoulders. I tu niespodzianka. Autor książki jak dobrze wyglądać po czterdziestce nie dostanie nawet nominacji.
- Wprawdzie jury strasznie mu zazdrości, że z roku na rok staje się młodszy i piękniejszy, ale uznało, że sama reklama nie jest zła - wyjaśnia Wszołek.

Nominacji nie uniknął za to Olaf Lubaszenko, a raczej producent elektronicznych papierosów, które reklamuje. Aktor idzie ze sztucznym papierosem, a mijane na jakimś korytarzu kobiety się rozbierają. "Bo palić trzeba umieć" - mówi Lubaszenko.
- Nie wiadomo o co chodzi i co ma wspólnego z tym sztuczny papieros w jego ustach, ale pewne jest jedno: że tę kampanię reklamową skierowano z niewiadomych powodów do dresiarzy - komentują jurorzy.

Pomylił też chyba odbiorcę twórca reklam galerii handlowej w Sky Tower (plakaty "Dali kibicom", "Dali rozrywkę" z rysunkami na poziomie reklamy barów mlecznych).
- Był obiecujący pomysł z wykorzystaniem prac i osoby Salvadora Dalego, ale efekt graficzny okazał się przaśny, by nie użyć słowa dziadowski, co dziwi przy eksluzywnym odbiorcy - mówi Wszołek.

Już po terminie zgłoszono wielką płachtę z napisem "6 aut do wygrania", która zawisła na najwyższym budynku w Polsce. Inwestor Sky Tower ma do dyspozycji największą powierzchnię reklamową we Wrocławiu. Szkoda, że zagospodarowuje ją kiczem. Ale nikt nie przebije reklam Manufaktury Łódzkiej, zachęcającej do "Rozgrabienia Kolekcji" podczas “"Kryształowej Nocy Zakupów". Ta rasistowska reklama w tym roku powinna dokonać pogromu Chamletów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybrano najgorsze polskie reklamy tego roku (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska