Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybić Dolcanowi ząbki

Marcin Kaźmierczak
Do składu Chrobrego na mecz z Chojniczanką wrócił kontuzjowany ostatnio Maciej Górski
Do składu Chrobrego na mecz z Chojniczanką wrócił kontuzjowany ostatnio Maciej Górski Chrobry Głogów S.A
MZKS przegrał trzeci mecz z rzędu. Czy zrehabilituje się w Ząbkach?

Waleczna postawa, której nie można było odmówić w niedzielny wieczór piłkarzom Chrobrego, nie wystarczyła na Chojniczankę. Ekipa z Pomorza podtrzymała tradycję i po raz kolejny z Głogowa wyjechała z punktami.

Chrobry utrudnił sobie zadanie już na samym początku. W jedenastej minucie głogowscy obrońcy zaspali przy wrzucie z autu dla Chojniczanki, co wykorzystał Paweł Zawistowski, który strzałem z szesnastu metrów zaskoczył Sławomira Janickiego. Jak się później okazało, była to jedyna bramka w tym meczu.

- Nieźle weszliśmy w spotkanie. Graliśmy szybko, odbieraliśmy piłkę dosyć wysoko i wyglądało to przyzwoicie. Natomiast przy bramce dla Chojniczanki bardzo zaspaliśmy - ocenia trener Ireneusz Mamrot.

Chrobry, aby dojść do siebie po straconej bramce, potrzebował aż dwudziestu minut. - Mam sporo pretensji do drużyny za pierwszą połowę. Po straconej bramce zaczęła się, kolokwialnie mówiąc, partyzantka. Chłopcy zbyt szybko chcieli przedostać się pod bramkę i ta piłka za bardzo fruwała, zamiast grać po ziemi. - tłumaczy.

Chojniczanka mogła podwyższyć prowadzenie w 77. minucie, lecz rzut karny po faulu Damiana Byrtka wybronił Sławomir Janicki. - Na treningach ustaliliśmy, że czekamy do końca. Tak też zrobiłem i opłaciło się, bo piłka poszła praktycznie w środek - opowiada bramkarz MZKS-u.

Jak w ostatnich meczach, również w tym spotkaniu nie obyło się bez kontrowersyjnych decyzji sędziowskich. W 86. minucie w polu karnym Chojnic upadł Damian Sędziak. Sędzia nie wskazał jednak na wapno, lecz pokazał żółtą kartkę zawodnikowi pomarańczowo - czarnych. - To był ewidentny rzut karny dla nas. Nie mówię tego na gorąco, tylko po obejrzeniu powtórek. Jeśli sędzia dyktuje jedenastkę, gdy Damian Byrtek trafia w piłkę, to w tej sytuacji tym bardziej powinien być rzut karny dla nas. Nie będę jednak płakał. Przede wszystkim powinniśmy zagrać znacznie lepiej - mówi I. Mamrot.

Zdaniem trenera MZKS-u, jego podopieczni w końcówce grali zbyt kombinacyjnie. - Gdy się przegrywa, to nie można w końcówce grać tak jak próbowaliśmy. Trzeba szukać dośrodkowań z bocznych sektorów boiska, tym bardziej, że wysłaliśmy w pole karne wysokich obrońców - wyjaśnia.

Po meczu w szatni Chrobrego padło kilka mocnych słów. - Wiemy, w czym tkwi nasz problem. Odbyliśmy męską rozmowę. Wyjaśniliśmy sobie wszystko i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej - zdradza I. Mamrot.

Już w piątek, 2 października, pomarańczowo - czarni będą mieli okazję przełamać niekorzystną passę. Zmierzą się na wyjeździe z aktualnym liderem - Dolcanem Ząbki. - Dolcan to lider i w przeciwieństwie do wielu drużyn z naszej ligi, gra otwartą piłkę. My lubimy grać z takimi zespołami - mówi I. Mamrot.

Drużyna z Ząbek ma ostatnio passę sześciu meczów bez porażki. - Ta seria na pewno ich napędza, ale my z kolei chcemy przerwać naszą złą serię. Pomimo że Dolcan w wielu meczach strzelał tylko jedną bramkę, miał bardzo dużo sytuacji. W tym meczu na pewno będzie podobnie i będzie dużo kombinacyjnej gry - ocenia trener głogowian.

Piątkowe spotkanie pokaże Polsat Sport. Początek meczu o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska