Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WTA Miami. Iga Świątek o krok od "Sunshine Double". Kolejny finał Polki [WIDEO]

Jakub Niechciał
Świątek wygrała 16. mecz z rzędu
Świątek wygrała 16. mecz z rzędu fot. AP/Associated Press/East News
Trwa fantastyczna seria Igi Świątek, która po zwycięstwach w Doha i Indian Wells stanie przed szansą na kolejne prestiżowe trofeum. W piątkowym półfinale turnieju Miami Open Polka pokonała 6:2, 7:5 Amerykankę Jessicę Pegulę. O tytuł zagra z Japonką Naomi Osaką.

Świątek, która na Florydzie nie straciła na razie nawet seta, jest o krok od dołączenia do ekskluzywnego grona i zgarnięcia tzw. Sunshine Double - bo tak określa się wygranie w jednym sezonie w Indian Wells i Miami. W rywalizacji kobiet wcześniej udało się to tylko Niemce Steffi Graf (1994 i 1996 r.), Belgijce Kim Clijsters (2005) i Białorusince Wiktorii Azarence (2016).

Jest o co walczyć, bo oba turnieje (oba rangi WTA 1000) cieszą się ogromnym prestiżem. Wyżej w hierarchii ważności stawiane są tylko Wielkie Szlemy i kończące sezon Mistrzostwa WTA. Polka w dodatku za kilka dni oficjalnie zostanie numerem jeden światowego rankingu.

W półfinale z Jessicą Pegulą nasza tenisistka już w trzecim gemie przełamała rywalkę i nie oddała tej przewagi już do końca. Sama, prowadząc 4:2, zrobiła to po raz kolejny. Świątek fantastycznie biegała, znakomicie się broniła, zmieniała kierunki i tempo zagrywanych piłek. Rozrzucana po narożnikach Amerykanka próbowała skracać wymiany, ale długimi chwilami była bezradna.

Dopiero w drugim secie postawiła trudniejsze warunki. To ona pierwsza przełamała Polkę na 3:1, co rozpoczęło serię czterech przegranych gemów serwisowych. Świątek wyrównała jednak w końcu na 4:4, a po chwili po raz kolejny przełamała rywalkę.

Prowadząc 5:4 Polka miała dwie piłki meczowe. Pegula zdołała się obronić i wyrównać na 5:5, ale nic więcej nie była w stanie już zrobić. Świątek najpierw wygrała do zera jej gema serwisowego, a następnie ustaliła wynik meczu przy własnym podaniu. Przy trzeciej piłce meczowej Amerykanka wyrzuciła return.

W trwającym godzinę i 48 minut spotkaniu Polka posłała 28 kończących uderzeń i popełniła 16 niewymuszonych błędów. Bilans Peguli to 15 winnerów i 11 pomyłek. Wliczając wcześniejsze turnieje w Doha i Indian Wells było to jej 16. z rzędu zwycięstwo.

- Ten mecz był bardzo intensywny. Od samego początku do końca. Trudno było mi skończyć moją rywalkę, ponieważ była wszędzie, w każdym zakątku kortu. Bardzo jej gratuluję tego półfinału, bo grała wspaniale - chwaliła rywalkę Świątek w pomeczowym wywiadzie.

W sobotnim finale Polka zmierzy się z powoli wracającą do dawnej formy Naomi Osaką. Będzie to ich drugie spotkanie. W 2019 roku w Toronto górą była Japonka.

Szansę na finał (drugi z rzędu) ma również Hubert Hurkacz, który awansował w czwartek do półfinału, po zwycięstwie nad Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: WTA Miami. Iga Świątek o krok od "Sunshine Double". Kolejny finał Polki [WIDEO] - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska