Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie dzieci Ewy Drozd [Zdjęcia]

Kacper Chudzik
Tradycją staje się już mikołajkowe spotkanie w biurze poselskim Ewy Drozd, podczas którego rozdaje ona prezenty dzieciom, którym udało się pomóc dzięki organizowanym przez nią Walentynkowym Balom Charytatywnym. Do tej pory na leczenie dzieci posłance udało się uzbierać około 340 tys. zł.

Problemami tych dzielnych maluchów żył swojego czasu cały Głogów. Olivier Przybek, Julia i Karolina Rabenda, Adrianek Pich i Jaś Walos. Dzięki wsparciu głogowian, ale też Ewy Drozd, która aktywnie uczestniczyła i wciąż uczestniczy w zbieraniu środków na ich leczenie - maluchy te zyskały nową przyszłość, lub nadzieję na nią.

Podczas spotkania Ewa Drozd przedstawiła też dzieci, dla których będą zbierane pieniądze w trakcie kolejnego, lutowego balu. Dochód z imprezy zostanie przeznaczony na leczenie i rehabilitację Nadii Śmigaj. Dziewczynka urodziła się z dwoma siostrami - Oliwką i Nataszką. Niestety, Nataszka nie przeżyła, a Nadia i Oliwia walczyły o życie. Nadia cierpi na mózgowe porażenie czterokończynowe. Ma również problemy ze wzrokiem i cierpi na padaczkę. Dziewczynce będzie potrzebna długotrwała i kosztowna rehabilitacja.

Pieniądze trafią również na leczenie Hani Szychowskiej cierpiącej na neuroblastomę - złośliwy nowotwór z przerzutami. Dziewczynkę i jej rodziców czeka długa walka o zdrowie i życie Hani.

Ambasadorem Balu Walentynkowego Ewy Drozd będzie Radosław Kawęcki, pływacki mistrz świata na 200 metrów stylem grzbietowym. Pojawił się on w biurze Ewy Drozd i wraz z nią rozdał dzieciom prezenty.

A jak się mają maluchy, którym przez lata pomagała posłanka? Oliwier Przybek jak już kiedyś pisaliśmy wygrał z chorobą i dziś jest zdrowym, radosnym chłopcem. Niestety, wciąż nie wiadomo na co chorują bliźniaczki - Julia i Karolina Rabenda.

- Wciąż nie udało się ich zdiagnozować. Nie znamy przyczyny ich stanu. Dziewczyny są pod opieką różnych specjalistów - mówi Edyta Rabenda, mama bliźniaczek. - Ze sprawnością ruchową wciąż jest źle. Ortopeda zaleca, kolejną operację, wstrzyknięcie botoksu w mięśnie, co ma je rozluźnić i pozwolić na dalszą rehabilitację. Leczenie wciąż wymaga sporych kosztów.
Każdy kto chce pomóc dziewczynkom może wpłacić pieniądze na ich dalsze leczenie, lub przekazać 1 proc. swojego podatku (KRS - 0000308316 z dopiskiem: Dla Julii i Karoliny Rabenda R/14).

Wszystko wskazuje na to, że walczący z nowotworem w kręgosłupie Adrianek Pich niedługo wróci do zdrowia. Jego rodzice czekają już na wyznaczenie terminu ostatniej operacji w Niemczech. Również Jaś Walos wyjeżdża w lutym do USA, gdzie zostaną przeprowadzone operacje rekonstrukcji kości, dzięki którym chłopiec stanie na nogi. Rodzice Jasia wciąż zbierają jednak pieniądze na rehabilitację i pobyt w Stanach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska