Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie zoo to plac budowy, ale bilety nie potaniały

Weronika Skupin
Po wejściu do wrocławskiego zoo bramą główną od razu po prawej widać budowę ogromnego Afrykarium. Płot ogradzający plac ma setki metrów. Trzeba go obejść, by dość do dziecińca, na którym mieszkają kozy, owce i świnki wietnamskie. Za nimi mieszkają zebry i kangury. By się z nimi spotkać także trzeba minąć budowę. Mimo że zoo jest rozkopane, jednorazowe bilety wstępu nie potaniały, na co narzekają niektórzy zwiedzający.

Dorosły za wejście musi zapłacić 25 zł. - Byłem tam parę dni temu i jestem zawiedziony. 1/3 zoo w remoncie, trzeba obchodzić wszystko dookoła, mało zwierząt na wybiegach, straszny bałagan z oznaczeniami - poskarżył się nasz Czytelnik, Jacek Narożny.

Zarzuty odpiera Radosław Ratajszczak, prezes ogrodu. - Nie ma powodu, by bilety taniały - mamy taką samą ofertę, jak przed budową Afrykarium - wyjaśnia Ratajszczak. - Budowa Afrykarium nie spowodowała, że mamy na ekspozycji mniej gatunków zwierząt. Ludzie przyjeżdżają do zoo tłumnie. W zeszłym roku odwiedziło nas 650 tys. osób, to imponująca liczba jaką nie może się pochwalić żadne wrocławskie muzeum. W tym roku ten rekord może zostać pobity. Słabszym miesiącem z powodu Euro 2012 był czerwiec, ale w lipcu nadrobimy tę stratę - przewiduje prezes wrocławskiego zoo.

Jedynymi zwierzętami, które wyjechały przed budową były dzikie koty serwale. Tam, gdzie był ich wybieg wykopana jest teraz dziura pod Afrykarium. Serwale są teraz w Belgii. Czyli kraju z którego trafiły do nas nowe zwierzęta, m.in. półmetrowe wiewiórki Jelarangi. Nie ma ich żaden inny ogród zoologiczny w Europie. W naszym zoo mieszkają także jedyne w Europie kanczyle filipińskie - zwierzęta kopytne i sówki syczki filipińskie. Jesienią zawitają także nosorożce indyjskie, które poza nami w Polsce ma tylko warszawskie zoo.

Justyna Kurek, studentka zarządzania i inżynierii produkcji na Uniwersytecie Ekonomicznym uważa, że cena za bilety nie jest wygórowana. - Rzeczywiście wejściówki nie są tanie, ale tygrysy sumatrzańskie na pewno nie każdy ma. Są także kotiki, wiele gatunków małp i zwierząt kopytnych, słonie, niedawno urodziły się młoda żyrafa i zebra. Wszystkie wybiegi są nowoczesne i dobrze oznaczone. Nie mamy czego się wstydzić przed Europą. Zresztą frekwencja mówi sama za siebie - uważa Kurek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska