Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie ulice są zalewane po każdym dużym deszczu. Jaka jest przyczyna?

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Wrocławskie ulice są zalewane po każdym dużym deszczu. Jaka jest przyczyna?
Wrocławskie ulice są zalewane po każdym dużym deszczu. Jaka jest przyczyna? Czytelnik
Nawet po krótkich, ale ulewnych deszczach, wiele ulic Wrocławia zamienia się w potoki. Woda sięga nieraz do połowy samochodów, a rozchlapywana przez nie moczy przechodniów do suchej nitki. Problem dotyczy arterii na terenie całego miasta, podtopienia zdarzają się i na dużych ulicach w centrum, i na małych osiedlowych alejkach. Tak dzieje się od lat, nie inaczej było wczoraj, kiedy deszcz padał zaledwie przez 15 minut.

Operatorzy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu po każdym większym deszczu otrzymują od mieszkańców nawet kilkadziesiąt zgłoszeń dotyczących podtopień ulic. Tylko w ostatnim czasie do suchej nitki moczeni byli wrocławianie przechodzący ulicami Kazimierza Wielkiego, Gnieźnieńską, Krzycką czy osiedlowymi drogami na Jagodnie. Wcześniej deszcze podtapiały też Borowską, Drzewieckiego. Wiele osób pamięta też słynny "basen na Dominikańskim". Woda zebrała się także wczoraj na ulicy Gwareckiej, chociaż deszcz we Wrocławiu padał zaledwie przez kilkanaście minut.

ZDiUM tłumaczy, że przy ulewnych, tak zwanych ponadnormatywnych opadach, takie sytuacje będą się zdarzały, bo po prostu system kanalizacji nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości wody, jaka z nieba leci.

- Woda na ulicach nie stoi, jest odprowadzana do kanalizacji. We Wrocławiu mamy 50 tysięcy studzienek deszczowych. Te, znajdujące się na głównych ulicach, są przez nas regularnie czyszczone. Oczywiście, może się tak zdarzyć, że jakaś studzienka zostanie czymś zatkana i wówczas odpływ wody z drogi będzie utrudniony. Prosimy mieszkańców o zgłaszanie takich sytuacji, będziemy reagować na bieżąco. Jednak w dużej większości przyczyną podtapiania ulic we Wrocławiu są ponadnormatywne opady deszczu - wyjaśnia Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM we Wrocławiu.

Podobnie problem argumentuje Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu.

- MPWiK odpowiada za układ sieci kanalizacyjnej. Nawalne deszcze powodują, że żadna sieć w krótkim czasie nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości wody opadowej. Dzieję się tak nie tylko u nas, ale podobne sytuacje występują w każdym innym mieście. Zdarza się, że w ciągu jednego dnia we Wrocławiu spadnie tyle deszczu, ile jeszcze kilka lat temu w ciągu jednego miesiąca. Jest to też efektem zmian klimatycznych, z którymi wszyscy się zmagamy - mówi Piotr Błachut z działu komunikacji społecznej MPWiK.

Jeśli coraz większe opady notowane we Wrocławiu są wynikiem zmian klimatycznych, wydaje się więc ważne, żeby próbować dostosować do nich naszą infrastrukturę drogową i stworzyć ją w taki sposób, aby mogła wydajniej odprowadzać wodę. W momencie, kiedy nic się nie poprawi, setki wrocławian po każdym większym deszczu będą skazane na niechcianą "kąpiel" i brodzenie w deszczówce.

Zatkane studzienki i wodę stojącą na ulicach można zgłaszać całodobowo na adres mailowy [email protected] lub telefonicznie pod numerem 19501.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska