Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie przychodnie zmieniają terminy szczepień seniorów. Powód? Spóźnione dostawy szczepionek

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Łukasz Gdak
Od co najmniej dwóch tygodni wrocławskie punkty szczepień dostają szczepionki na koronawirusa z opóźnieniem o nawet dwa dni. W przyszłym tygodniu będzie podobnie. Seniorzy zarejestrowani na poniedziałek czy wtorek są informowani o przeniesieniu wizyty na kolejne dni.

To problem nie tylko dla pacjentów, ale też dla ich rodzin. Wielu seniorów potrzebuje pomocy, żeby dostać się do punktu szczepień. Ich bliscy wzięli urlopy, a tu nagle pojawia się informacja, że szczepienie będzie dwa dni później – mówi nam Piotr Ługowski wicedyrektor do spraw medycznych Wrocławskiego Centrum Zdrowia, które prowadzi ono sieć przychodni we Wrocławiu i punkty szczepień m. in. na Dokerskiej, Stabłowickiej, Wszystkich Świętych, Stalowej.

Ten problem mają wszystkie punkty szczepień we Wrocławiu. Wiemy, że powtórzy się w przyszłym tygodniu – mówi nam Bogdan Dubiński, koordynator szczepień z punktu przy ul. Gąsiorowskiego we Wrocławiu.

Terminów szczepień nie musi przenosić szpital przy Borowskiej. A to dlatego, że tutaj jest lodówka umożliwiająca przechowywanie zamrożonych preparatów, więc można zamówić większą ilość szczepionek z wyprzedzeniem.

Seniorom podawany jest przede wszystkim produkt firmy Pfizer/Biontech, który należy przechowywać w temperaturze -70 stopni Celsjusza. Po rozmrożeniu trzeba wykorzystać szczepionkę w ciągu 5 dni, a po rozpuszczeniu substancji z fiolki w soli fizjologicznej - w ciągu tylko 6 godzin.

Przyczyną zamieszania są opóźnienia w dostawach preparatu do Polski

Zanim zaczęła się akcja szczepień, planowano, że kolejne dawki do punktów będą docierać w poniedziałki po południu. W niektórych przychodniach rejestrowano więc pacjentów już na popołudniowe godziny w poniedziałek i wtorek rano. Tymczasem preparat przyjeżdża czasem nawet w środę.

Bywa, że pacjenci po informacji o przełożeniu terminu wizyty w przychodni oddzwaniają, żeby sprawdzić, czy to prawda. Podejrzewają nas o jakąś nieuczciwość – mówi dyrektor Ługowski z Wrocławskiego Centrum Zdrowia.

Większość punktów szczepi 60 osób w ciągu tygodnia

Trzydzieści osób pierwszą dawką i trzydzieści osób drugą dawką. Ale są miejsca, gdzie pacjentów jest znacznie więcej. Wtedy przesuwanie terminów to już duży problem.

U nas, oprócz seniorów, szczepimy też nauczycieli – mówi Piotr Ługowski. - W niektórych punktach mamy prawie maksymalne obłożenie szczepieniami.

Warto przypomnieć, że każdy punkt, który zgłasza się do akcji, musi zapewnić możliwość podania szczepionki 180 osobom na tydzień.

Inny kłopot to krótki termin przydatności szczepionki firmy Pfizer/Biontech

Po rozcieńczeniu preparatu z solą fizjologiczną trzeba podać zastrzyk w ciągu 6 godzin. Po tym czasie szczepionka nadaje się tylko do utylizacji.

Tymczasem, oprócz szczepień na miejscu, są jeszcze zastrzyki podawane wyjazdowo, w domach osób obłożnie chorych. Muszę przesuwać z poniedziałku na środę tych, którzy dostają szczepionkę pierwszy raz, tych, którzy mają przyjść po drugą dawkę i zmieścić tych, do których musimy pojechać. I jeszcze wyrobić się w sześć godzin - mówi Bogdan Dubiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska