Przypomnijmy, że 1 maja, muzycy będą próbowali pobić gitarowy rekord świata po raz 20. Standardowo na wrocławskim rynku, zabrzmi piosenka "Hey Joe" w aranżacji Jimi' ego Hendrixa. Dziś (29 kwietnia) gitarę otrzymał także Szermierz.
- Szpada jest bronią, a my w jej miejsce wkładamy w dłoń Szermierza gitarę - mówi Leszek Cichoński o happeningu pod Uniwersytetem Wrocławskim. - Mamy także zamiar zbudować serce z tysięcy gitar w ramach solidarności z obywatelami Ukrainy - dodaje.
Ponieważ szpada Szermierza jest dość często kradziona, pytamy organizatorów, czy nie boją się o los instrumentu. - Z roku na rok widzimy, że ludzie coraz bardziej szanują to czym dekorujemy miasto - odpowiada Paula Szewczyk, współorganizatorka happeningu. - Jest to akcja promocyjna. Gitary dostają także np. wrocławskie krasnale. Chcemy, żeby cały Wrocław grał razem z nami - dodaje.
Jak twierdzi twórca rekordu, każdy instrument "gitaropodobny" liczy się do rekordu. - To może być 6- czy 12-strunowa gitara, ukulele, banjo, bałałajka, gitara basowa lub jedna z gitar wykonanych specjalnie na rekord - wymienia Leszek Cichoński. - Co roku organizujemy konkurs na najdziwniejszą gitarę. W poprzednich edycjach wygrywały instrumenty zrobione z roweru, deski sedesowej czy tłumika samochodowego. Warunek jest jeden - to musi być instrument, na którym trzeba zagrać "Hey Joe".
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?