Teren jest pod opieką Zarządu Zieleni Miejskiej. Rzecznik tej instytucji Marek Szempliński zapewnił, że napisy będą usunięte, a oszpecona ściana odnowiona. Na razie nie wiadomo jak długo będzie to wszystko trwało.
Usuwanie wszelkich tego typu „malowideł” należy do zarządców obiektów, które zostały oszpecone. Napisy będą tzw. „mową nienawiści” powinny być likwidowane szczególnie szybko. Pomaga w tym Wrocławskie Centrum Integracji.
Do tej instytucji można zgłaszać wszelkie agresywne hasła, napisy, wykonane w przestrzeni publicznej. Centrum – w porozumieniu z zarządcami – organizuje ich usuwanie. Czasem w pracach pomagają osoby, skazane przez sądy na prace społeczne.
Warto przypomnieć, że umieszczanie podobnych napisów - bez zezwolenia - to wykroczenie. Grozi za nie grzywna albo kara ograniczenia wolności - czyli po prostu prac społecznych. Sąd może też nałożyć dodatkową "nawiązkę" do 1500 złotych a także zobowiązać skazanego do "przywrócenia stanu poprzedniego".
Gdyby więc udało się złapać autora napisów ze skweru, musiałby pokryć koszty odnowienia oszpeconej budowli.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?