Dyscyplinarkę wszczęto w ubiegłym roku. Po tym jak Jacek Kaucz udzielił wywiadu Dziennikowi Gazecie Prawnej. Stwierdził w nim, że reforma prokuratury - polegająca m.in. na likwidacji prokuratur apelacyjnych i zastąpienia ich regionalnymi i powołanie Prokuratury Krajowej w miejsce Generalnej - są „tylko po to, żeby zmienić tabliczki i dokonać czystek. Obsadzić stanowiska swoimi ludźmi”.
Przewinienie miało polegać na „uchybieniu godności urzędu” poprzez „przypisywanie złych intencji kierownictwo prokuratury”. Sprawą zajmował się Rzecznik Dyscyplinarny przy Prokuratorze Regionalnym w Poznaniu. Umorzył ją uznając znikomą szkodliwość czynu”.
Zażalenie na taką decyzją wpłynęło do sądu z dwóch stron. Jacek Kaucz odwołał się żądając umorzenia ale z tego powodu, że żadnego dyscyplinarnego przewinienia nie popełnił. Odwołał się też szef Prokuratury Krajowej Bogdan Święczkowski domagając się ścigania Kaucza.
Sąd dyscyplinarny uchylił decyzję o umorzeniu i nakazał rzecznikowi dyscyplinarnemu ponowne przeprowadzenie postępowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?