Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławski kat zarządzał domem publicznym i wieszał bezpańskie psy. Ile zarabiał?

Juliusz Woźny
Katownia miejsce pracy kata sala tortur
Katownia miejsce pracy kata sala tortur Robert Szwedowski / Polskapresse
Pensja kata zazwyczaj nie była wysoka. Egzekucji, czyli okazji do zarobku ekstra nie było wiele – statystycznie cztery rocznie. Musiał sobie dorabiać. Powiedzenie „wieszać na kimś psy” wzięło się od okrutnego niemieckiego zwyczaju wieszania wraz ze skazańcem na szubienicy nieszczęsnych burków, które kat pojmał, pełniąc obowiązki hycla. Warto dodać, że na przykład w Jeleniej Górze miał obowiązek burmistrzowi i każdemu z rajców dostarczyć co roku parę rękawic z psiej skóry. Wiadomo zatem skąd brał surowiec.

W naszej wyobraźni utrwalił się widok kata ubranego w kaptur z otworami na oczy, zwykle w czerwonym lub czarnym kolorze, to kolejna hollywoodzka brednia. Mieszkając w piętnastotysięcznym Wrocławiu kat był osobą powszechnie znaną, choć niekoniecznie szanowaną. Często bywało, że wśród innych licznych obowiązków powierzano mu także opiekę nad miejscowym domem publicznym. Kat musiał dbać o czystość w więzieniu, a czasem oprzątanie nieczystości zalegających ulice miasta, usuwał z ulic padłe zwierzęta, czyścił kloaki miejskie – po wykonaniu takiego zadani dostał dodatek kąpielowy. Bywało też, że jako osoba nieźle znająca anatomię pełnił rolę lekarza.

To drugi odcinek opowieści o wrocławskim kacie. W pierwszej części Juliusz Woźny opowiada o roli kata i egzekwowaniu prawa w dawnym Wrocławiu. O roli kata i egzekwowaniu prawa w dawnym Wrocławiu w kolejnym odcinku programu "Zagadki, tajemnice, sekrety" opowiada Juliusz Woźny.

Nowe odcinki programu "Zagadki, tajemnice, sekrety" w każdy piątek na GazetaWroclawska.pl

Niesamowite operacje - w pierwszym odcinku towarzyszymy neurochirurgom ze szpitala "Marciniaka"

Zabolała go głowa. Diagnoza? Guz [NIESAMOWITE OPERACJE]

To był symbol Wrocławia. Pamiętacie go jeszcze? [Z ARCHIWUM]

Budowa Poltegoru w latach 1968 - 1982

To był symbol Wrocławia. Pamiętacie go jeszcze? [Z ARCHIWUM]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska