Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławski gang oszustów telekomunikacyjnych rozbity. Trzy tysiące pokrzywdzonych w całej Polsce

Marcin Rybak
Polska Press Grupa/zdjęcie ilustracyjne
Policjanci zatrzymali w ostatnich dniach cztery osoby z szefostwa wrocławskich spółek telekomunikacyjnych. Wśród postawionych im zarzutów są: kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, udział w grupie i oszustwa. Pokrzywdzeni to osoby, do których dzwonili pracownicy firm. Ludzie byli namawiani na nową umowę z firmą telekomunikacyjną. Potem okazywało się, że nie wiedzieli do końca jaką umowę i z kim podpisują. Oraz - jak twierdzi prokuratura - że warunki umowy nie są tak atrakcyjne jak było to obiecywane.

O śledztwie w tej sprawie pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku . Rzecz dotyczy firmy Polska Telefonia Stacjonarna i współpracujących z nią spółek.

Wcześniej Polska Telefonia Stacjonarna nazywała się "Telekomunikacja Dzień Dobry". Tak też przedstawiali się jej pracownicy gdy dzwonili do abonentów TP SA. Rzecz jasna z ofertą nowej atrakcyjnej umowy. Ludzie byli przekonani, że podpisują nową umowę z dotychczasowym operatorem. Dopiero po jakimś czasie okazywało się, że zmienili go na innego, nowego. Choć wcale
operatora zmieniać nie chcieli. Z ustaleń śledztwa wynikać ma też, że umowy z nowym operatorem były na mniej atrakcyjnych cenowo warunkach niż było obiecywane abonentom.

Prowadzący sprawę wrocławscy policjanci i prokuratorzy ustalić mieli, że pracownicy firm które obejmuje śledztwo, podszywali się nie tylko pod TP SA ale i pod inne firmy telekomunikacyjne. Wyliczono, że trzy tysiące osób pokrzywdzonych zostało oszukanych na prawie 1,5 mln zł.

W śledztwie zarzuty popełnienia przestępstwa usłyszało dotąd trzynaście osób. Mecenas Andrzej Pasierski - obrońca szefów firmy, którym prokuratura zarzuca m.in. kierowanie grupą przestępczą - mówi nam, że jeszcze przed zatrzymaniem jego klientów firma składała w prokuraturze dokumenty. Wśród nich opinię niezależnego audytora, że oferta Polskiej Telefonii Stacjonarnej jest jedną z najtańszych na rynku. Dziś PTS obsługuje 40 tysięcy abonentów.

Obrona nie zgadza się z tym, że klienci byli wprowadzani w błąd co do tego z jaką firmą zawierają umowę. Na każdej umowie jest nazwa firmy. Nieprawdziwe są też - zdaniem obrony - zarzuty, że klienci nie byli informowani o prawnej możliwości zrezygnowania z umowy w ciągu 10 dni od jej zawarcia. Spośród 110 000 klientów (pozyskanych przez jednego z kontrahentów spółki PTS) 25 tysięcy osób z takiej możliwości skorzystało. Byli więc -przekonuje obrona - dobrze powiadomieni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska