Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławski DataWalk planuje wejście na GPW. Celem firmy są amerykańskie kontrakty

Od lewej: Krystian Piećko, Paweł Wieczyński i Sergiusz Borysławski
Od lewej: Krystian Piećko, Paweł Wieczyński i Sergiusz Borysławski materiały DataWalk
Spółka PiLab SA notowana na NewConnect zmienia nazwę na DataWalk SA, synchronizując się tym samym marketingowo ze swoim produktem i spółką zależną w Stanach Zjednoczonych. W ten sposób spółka kończy fazę budowy produktu i testowania rynku, którego efektem jest odkrycie rosnącego w zawrotnym tempie sektora, niszy wartej wedle szacunków miliardy dolarów rocznie.

Aby mogło dojść do zatrzymania przestępców, odpowiednie służby muszą szybko łączyć informacje stojące za rozproszonymi danymi: podejrzane transakcje bankowe z terminami lotów członków grup przestępczych, logi telekomunikacyjne i lokalizacje bankomatów oraz sklepów, w których dochodziło do transakcji z wieloma innymi danymi, które odpowiednio analizowane mogą być sygnałem ostrzegawczym, np. przed planowanym zamachem.

Analityka sieci powiązań to obszar trudny technologicznie ze względu na rosnący wolumen danych i nietypowe potrzeby analityczne, których nie zaspokajają klasyczne systemy. Rynek ten początkowo dotyczył głównie zastosowań wrażliwych w służbach rządowych, dopiero od niedawna następuje adopcja tego typu rozwiązań przez sektor prywatny, głównie finansowy.

Do niedawna na tym trudnym rynku niepodzielnie rządził IBM z ofertą skupioną wokół produktu i2, nabytego przez IBM w drodze akwizycji. System i2 zbudowany na bazie architektury z początku lat 90-tych stał się standardem. Do konkurencji na rynku rosnących w ilość i objętość źródeł danych stanął startup Palantir, założony przez PayPal Mafię, który wchodząc na ten rynek zbudował drogą alternatywę. Jednakże koszty wdrożenia i utrzymania dobrze radzącego sobie z dużym wolumenem danych Palantira, oceniane są przez klientów na tak znaczące, że tylko nieliczne instytucje posiadają budżety na tego rodzaju system. Rozwiązaniem na ten stan ma być polska technologia - platforma analityczna DataWalk, która ma szansę zagospodarować niszę wartą miliardy dolarów rocznie.

– Przez ostatnie lata analizowaliśmy i testowaliśmy rynek analityczny w USA, realizując ten proces przez doświadczonych w budowaniu globalnych produktów, światowej klasy specjalistów od technologii i marketingu enterprise software. Po konsultacjach z ponad setką potencjalnych klientów i kilku latach identyfikowania oraz rozwijania unikatowych stron naszej technologii, stworzyliśmy produkt – mówi prezes zarządu Paweł Wieczyński.

Paweł Wieczyński podkreśla, że najsilniejsze strony produktu to o szybsze operacje od aktualnie dostępnych rozwiązań łączenia dużych i skomplikowanych danych, idących w miliardy rekordów i terabajty objętości, czy np. kilkadziesiąt razy szybsze procesowanie zaawansowanych zapytań w ujęciu klasycznym lub grafowym. Przewagi DataWalk najlepiej sprawdzają się w niszy analizy sieci powiązań dla dużych wolumenów danych i znajdują zastosowanie w zakresie bezpieczeństwa, gdyż to właśnie przestępcy oraz terroryści często zmieniają schematy działania. Aby przeciwdziałać tego typu operacjom należy być o krok szybszym, łączyć co chwilę pojawiające się zasoby danych w celu szukania dziwnych i nietypowych schematów zachowań czy relacji.

Zgodnie z przyjętą i konsekwentnie realizowaną przez spółkę strategią rozwoju, droga do uwiarygodnienia, że DataWalk jest na świecie liczącą się alternatywą dla systemów IBM i Palantir, wiedzie przez najbardziej konkurencyjny rynek Stanów Zjednoczonych. Od września zeszłego roku, wraz z zaangażowaniem operacyjnym i kapitałowym legendy analityki inwestygacyjnej, Chrisa Westphala, spółka zależna - DataWalk Inc. realizuje pierwsze pilotażowe procesy sprzedażowe za oceanem.

– W najbliższym czasie naszym celem będzie sfinansowanie budowy machiny sprzedażowej w USA, która pozwoli nam pozyskać światowej klasy referencje, głównie z Ameryki. Nadchodzi czas komercjalizacji, a największe ryzyka – ‘czy technologia działa’, ‘czy produkt pozyska pierwsze referencje’ już są powoli za nami – mówi członek zarządu Sergiusz Borysławski.

Zarząd spółki PiLab SA w ogłoszeniu o zwołaniu walnego zgromadzenia, opublikowanym w dniu 10 lipca 2018 r., zaproponował podjęcie uchwały o emisji nowych akcji w formie oferty publicznej w celu pozyskania od inwestorów nowego finansowania na kontynuację przyjętej strategii oraz o zmianie rynku notowań akcji z NewConnect na rynek regulowany GPW.

- Budując naszą firmę, pragniemy rozwijać polski sektor high-tech. Chcemy by w Polsce powstawało wiele produktów globalnych, w tym często rodzącym jednorożców, sektorze systemów IT wagi ciężkiej. Dlatego zdecydowaliśmy, że finansować będziemy się przez polską giełdę. Mimo, iż na pokładzie mamy zarówno amerykańskie VC, jak i znanych inwestorów-trendsetterów, rozważamy przejście na rynek regulowany GPW przede wszystkim ze względu na nowych, potencjalnych inwestorów zainteresowanych naszą spółką, którzy ze względów regulacyjnych nie mogą inwestować na NewConnect – dodaje prezes Wieczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska