Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianka walczy z deweloperem o ocalenie starych dębów

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Wrocławianka walczy z deweloperem o zachowanie starych dębów na działce przy ulicy Skarbowców.
Wrocławianka walczy z deweloperem o zachowanie starych dębów na działce przy ulicy Skarbowców. Anna Sieluk
Chodzi o stulenie dęby na działce przy ulicy Skarbowców we Wrocławiu. Jedno z czterech drzew już ścięto, a drugie okaleczono. Czy uda się uratować pozostałe?

Teren należy do dewelopera - firmy Robyg, który przy ulicy Skarbowców właśnie rozpoczyna budowę apartamentowca. Anna Sieluk walcząca o ocalenie drzew przekonuje, że aby budować wcale nie trzeba ich wycinać. Przedstawiciele dewelopera odpowiadają, że mają do tego pełne prawo, ale na razie wstrzymali wycinkę.

„Kameralna Olszówka” to 3-piętrowy budynek wielorodzinny z garażem podziemnym i dziedzińcem. Do jesieni przyszłego roku ma w nim powstać 55 mieszkań. Zanim jednak budowa ruszy pełną parą, pracownicy firmy Robyg przygotowują teren pod przyszły apartamentowiec. Jak twierdzą, na drodze stanęły im dęby, które rosną na skraju działki przeznaczonej pod budowę.

"One absolutnie nie przeszkadzają w budowie" – przekonuje tymczasem Anna Sieluk, lokatorka bloku znajdującego się tuż przy granicy nowej budowy, która zauważyła przygotowania do wycinki drzew. - "Mogą one jedynie stanowić przeszkodę dla ruchu budowlanego, co nie jest wystarczającym powodem dla wycinki. Szczególnie biorąc pod uwagę pełny dostęp do działki na którą wygodnie pojazdy pojazdy inwestora".

Pani Anna przypomina, jak przed kilkoma laty przy ulicy Skarbowców wycięto około120-letnią lipę, tylko dlatego, że nie zadano sobie trudu przeprojektowania kanalizacji burzowej.

"To majestatyczne drzewo było co roku domem dla ptactwa oraz dla roju dzikich pszczół. Teraz podobny los czeka stuletnie dęby, nie możemy do tego dopuścić" – mówi stanowczo i dodaje: - Wokół nas rozbudowuje się blokowisko, bez żadnych terenów zielonych. Rozpoczął się także okres lęgowy ptaków, czyli należałoby wstrzymać wycinkę drzew.

Pani Anna zwróciła się do firmy Robyg z prośbą o wstrzymanie wycinki. Interweniowała też w Urzędzie Miasta. Tam usłyszała, że deweloper – zgodnie z miejscowym planem – ma prawo do wycięcia dębów i miasto nie może tego zablokować. Liczyła jednak, że jej prośby poskutkują i że drzewa uda się uratować. Tymczasem, w minioną środę na działce zjawili się robotnicy, którzy ścięli jeden z dębów, a w drugim obcięli część konarów.

"Niestety nie zdążyłam ich powstrzymać, a prosiłam i zadzwoniłam nawet na policję. To niestety nic nie dało. Od robotników i podobno dendrologa, który był wśród nich usłyszałam, że musieli ściąć drzewo, bo przeszkadzałoby w budowie i że powinnam się cieszyć, że drugie tylko przycięli. Moim zdaniem oni je okaleczyli"– mówi pani Anna, nie kryjąc złości.

Czu uda się ocalić pozostałe stuletnie dęby?

Skontaktowaliśmy się z firmą Robyg w tej sprawie. Usłyszeliśmy, że po konsultacjach i zmianach w projekcie być może nie trzeba będzie wycinać kolejnych dębów, ale ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Deweloper zapowiedział za to nasadzenia kompensacyjne na działce na którym powstanie apartamentowiec i jednocześnie konsultuje z odpowiednimi służbami miejskimi i nasadzenia w miejscach, które magistrat wskaże na terenie Wrocławia.

"Prace związane z realizacją inwestycji od początku planowane były tak, aby w jak najmniejszym stopniu ingerować w zieleń. Zawsze budujemy zgodnie z zasadami zrównoważonego budownictwa, do których zalicza się zachowanie możliwie jak największej liczby drzew i innych roślin. Jednak czasem ich usunięcie jest po prostu nieuniknione. Tak było w przypadku jednego z trzech dębów rosnących na terenie inwestycji. Niestety, mimo naszych starań usunięcie drzewa było niezbędne do przeprowadzenia budowy, ponieważ bezpośrednio kolidowało ono z planowanym budynkiem. Wycinki dokonano zgodnie z prawomocną decyzją administracyjną. Zapewniamy, że wszystkie działania wobec istniejących drzew i krzewów prowadzimy zgodnie z prawem, na podstawie prawomocnych decyzji, a także z poszanowaniem roślin" - mówi Mariusz Olejnik, kierownik projektu z firmy Robyg.

Deweloper zadeklarował, że w zamian za jeden usunięty dąb posadzi na trenie inwestycji 8 nowych drzew. Oprócz tego posadzi 100 drzew na terenie Gminy Wrocław, w miejscu wskazanym przez wrocławski Zarząd Zieleni Miejskiej.

"Nie dość, że może to być na rogatkach miasta, tak jak widzimy bezsensowne, równiuteńkie rzędy drzew na tyłach centrum handlowego Auchan, to na pełną kompensację można liczyć kolejne sto lat" – komentuje Pani Anna.

Wrocławianka mimo wszystko wierzy, że dzięki nagłośnieniu sprawy, pozostałe dęby uda się ocalić przed mechanicznymi piłami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska