Środowego popołudnia dyżurny z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu otrzymał telefon od jednego z mieszkańców. Zgłosił on, że widzi dziwnie zachowującego się taksówkarza i podejrzewa, że może być pod wpływem alkoholu. Dyżurny niezwłocznie wysłał patrol na miejsce zdarzenia.
W międzyczasie mieszkaniec podszedł do taksówkarza i między mężczyznami wywiązała się rozmowa. Wtedy wrocławianin miał już pewność - taksówkarz pił alkohol. Pomimo próśb, kierowca za wszelką cenę chciał wsiąść za kierownicę. Wrocławianin nie chciał do tego dopuścić, więc zaczął szamotać pijanego. Ten stawiał opór i awanturował się.
Na szczęście w porę dotarł tam patrol policji. Funkcjonariusze schwytali taksówkarza i poddali badaniu alkomatem. Wrocławianin nie pomylił się - w organizmie taksówkarza były aż 2 promile.
45-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za swoje działania odpowie przed sądem. Może mu grozić do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?