Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianin produkuje ceramiczne kuwety. Jedną otrzymała Szeherezada - kotka szejka z Bahrajnu

Bartłomiej Łata
Ceny kuwet są porównywalne do cen markowych perfum
Ceny kuwet są porównywalne do cen markowych perfum materiały 50Cats
50Cats to firma założona przez Mariusza Jaraczewskiego. W maju uruchomił on produkcję kuwet z ceramiki dla kotów. Produkty są przyjazne środowisku i o wiele bardziej higieniczne niż te robione z plastiku. Czy 50Cats z Wrocławia zmieni standardy kocich toalet?

Mariusz Jaraczewski długo pracował w banku. Skończył studia ekonomiczne i menedżerskie, ale po wielu latach pracy w korporacji pomyślał, że jego droga zawodowa będzie inna. Zajmował się stolarstwem i szkutnictwem. Prowadził warsztat stolarski i renowacyjny.

- Rok temu budowałem scenę teatru w Awinionie akurat na festiwal, który odbywa się tam co roku. To była dla mnie wielka sprawa, bo jestem ogromnym miłośnikiem teatru. Bardzo żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w tym festiwalu kilka lat wcześniej, gdy otwierał go nasz wrocławski Teatr Polski spektaklem „Wycinka" - wspomina Mariusz Jaraczewski.

Po uruchomieniu firmy 50Cats odłożył dłuta i piły na półkę, a warsztat stolarski przekształcił na centrum ceramicznych kuwet dla kotów. Dlaczego taki biznes?

- Z kotami mieszkam od kiedy pamiętam. Inspiracją do pomysłu była nasza kotka Snickers, która niestety odeszła na początku stycznia po 18 latach życia. Pewnego dnia zauważyłem z niesmakiem, że ja mam do dyspozycji białą lśniącą, czystą „porcelankę", a Snickers - już zużytą, wyblakłą, plastikową kuwetę, która na dodatek niezbyt przyjemnie pachnie - mówi Mariusz Jaraczewski.

Właściciel 50Cats podkreśla, że plastik nie jest całkowicie odporny na związki amoniaku, którego dość duże stężenie znajduje się w kocim moczu i po jakimś czasie kuweta przesiąka zapachami, blaknie i po prostu ulega zużyciu.

Wtedy właśnie Mariusz Jaraczewski pomyślał, że koty też powinny mieć ceramiczne kuwety. Zaczął poszukiwać takiego produktu w internecie - w sklepach i na aukcjach nie było. Przeglądał też sklepy internetowe w innych krajach Europy i Stanach Zjednoczonych. Tam również nie znalazł.
- Poszukiwałem więc czegoś innego - jakiejś dużej miski ceramicznej, czy innego naczynia, które mógłbym zaadoptować - m.in. na targach staroci. Niestety nie znalazłem. Wówczas pomyślałem, że skoro nie ma, to warto spróbować zainteresować się możliwościami wyprodukowania takiej kuwety - wspomina właściciel 50Cats.

Pomagali mu specjaliści z Wrocławia i okolic
Mariusz Jaraczewski radził się w tej sprawie Tomka Moczka - ojca wrocławskich krasnali, którego zna od dawna i wiedział, że ten zajmuje się ceramiką w swojej artystycznej działalności. Następnie skontaktował się z wieloma firmami - w Wałbrzychu i okolicach, w Bolesławcu, z fabryką porcelany Karolina w Jaworzynie Śląskiej i innymi.
- Zaprojektowałem kształt kuwet i zleciłem zrobienie formy do odlewów. Pierwsze formy wykonał nieżyjący już emerytowany formierz z Bolesławca, legenda tamtejszej ceramiki Adam Choraś. No i rozpoczęliśmy próby technologiczne - opowiada Mariusz Jaraczewski.

Właściciel 50Cats uważa, że produkcja ceramiki to bardzo trudna sztuka. Szczególnie w przypadku dużych kształtów. Wszystko ma znaczenie - skład mieszanki glinki, temperatura, "przewiewność" w trakcie wstępnego suszenia, wilgotność powietrza, "krzywa" nagrzewania i stygnięcia pieca.
- Nie mówiąc o tym, że ceramika w trakcie wypału się kurczy, średnio o 12-13 procent. Po półtora roku prób udało się poukładać wszystkie parametry i uruchomić produkcję krótkich serii powtarzalnych produktów - tłumaczy Mariusz Jaraczewski.

Kolekcje kuwet tworzy Maciej Michalczak, designer i tegoroczny absolwent ASP we Wrocławiu. On też odpowiada za projektowanie miseczek do karmy i wody, które lada moment pojawią się w ofercie 50Cats i za wszelkie materiały graficzne/marketingowe, którymi się posługuje się firma. 50Cats realizuje również pomysł wykonywania kuwet na indywidualne zamówienie klientów.

Jak dbać o ceramiczne kuwety?
Kuwety nie trzeba podnosić do mycia, ani zanosić do wanny, czy prysznica. Wystarczy ją lekko przechylić, wygarnąć żwirek, użyć mokrej gąbki lub spryskać środkiem do mycia szyb, wytrzeć papierowym ręcznikiem i już lśni jak nowa.

Kuweta dla szejka
- Spotkała nas ostatnio niezwykła przygoda. Dzięki osobistym kontaktom trafił do nas Ahmad ibn Nasih, asystent szejka Hamida ibn Salaha z Bahrajnu, który zamówił kuwetę dla kotki szejka - Szeherezady, rasy angora turecka - zaznacza Mariusz Jaraczewski.
Projekt kobaltowej kuwety zdobionej 18-karatowym złotem i 32 rubinami dla szejka Bahrajnu przygotował i przesłał Michał Michalczak.

Co wpływa na cenę kuwety?
Jak tłumaczy właściciel 50Cats na cenę kuwety w dużym stopniu wpływa to, że jest wytwarzana ręcznie w długim i kosztownym procesie produkcyjnym. Energia elektryczna, którą wykorzystują piece tania nie jest, a po drugie w tak trudnym procesie niestety nie wszystkie kuwety się udadzą, a więc te, które wyjdą muszą wziąć na siebie trochę kosztów tych, które się po drodze zepsują.
- Są to unikalne produkty. Mamy nadzieję, że klasy premium. Nie jest to masowa produkcja. Ceny naszych kuwet są porównywalne do cen dobrych, markowych perfum - mówi Mariusz Jaraczewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska