- Początkowo mężczyzna nie chciał wpuścić mundurowych do swojego mieszkania. Policjanci po chwili negocjacji przekonali go jednak, aby otworzył drzwi i pozwolił udzielić sobie pomocy - mówi Przemysław Ratajczyk z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Mężczyzna właściwie nie kontaktował, miał trudności z płynnym mówieniem. Obok niego leżało opakowanie po tabletkach, brakowało już kilkunastu sztuk.
Na miejsce przyjechało pogotowie, a lekarzom i ratownikom asystowali policjanci, ponieważ 30-latek stał się agresywny, mogło być to spowodowane działaniem leków.
Mężczyzna trafił do jednego z wrocławskich szpitali. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Pamiętajmy, że jeśli potrzebujemy pomocy nie wstydźmy się o nią poprosić. Każdy z nas może mieć słabsze chwile, czasem myślimy, że nic gorszego nie może nas spotkać i nie wiemy jak poradzić sobie z przytłaczającymi nas problemami - alarmują policjanci. - Zawsze możemy zwrócić się do specjalistów, którzy pomogą nam przejść przez ciężki okres w życiu. W takich sytuacjach można skorzystać np. z pomocy Centrum Wsparcia dla Osób w Stanie Kryzysu Psychicznego, którego specjaliści dyżurują pod numerem telefonu 800 70 2222.
Przeczytaj u nas
Zobacz też:
Koniec kwarantanny. Ewakuowani z Wuhan wychodzą ze szpitala

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?