Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianie podzieleni w sprawie pasów dla rowerów w centrum [DYSKUSJA]

MH
Przemysław Wronecki
Wrocławianie dawno już nie byli tak podzieleni. Już kilka tysięcy internautów głosowało od czwartku w naszej sondzie w sprawie nowych pasów dla rowerów, jakie mają się pojawić w ścisłym centrum Wrocławia. Połowa głosujących jest za nowymi ścieżkami, a druga - przeciw nim.

Pasy dla rowerów powstaną w przyszłym roku kosztem jezdni na ul. Kazimierza Wielkiego (na całym odcinku jezdni południowej i prawie całym odcinku jezdni północnej), Nowym Świecie, placu Dominikańskim, ul. Piłsudskiego (od pl. Orląt Lwowskich do pl. Legionów), Trzebnickiej czy Kamiennej. Wszędzie tam będą musiały zostać zwężone pasy dla samochodów. Inwestycja będzie realizowana, bo projekt taki w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego poparło prawie 16 tysięcy głosujących. Plan budowy ścieżek zajął w głosowaniu pierwsze miejsce. Ale nie wszystkim się podoba.

W internecie nie milknie dyskusja na te temat. - Skoro aż tyle osób zagłosowało, to widocznie te ścieżki są potrzebne - pisze internautka Bacha. - Co to za demokracja, w której głosować można tylko "za" - oburza się z kolei Piotr12.- Oczywiście, że zły pomysł. To będzie jedna wielka, a właściwie jeszcze większa niż teraz, masakra. 90% rowerzystów nie zna przepisów i zachowuje się jak święte krowy - denerwuje się na naszym forum Anna. - Może najpierw należałoby wydać pieniądze z budżetu obywatelskiego na edukację dla rowerzystów? Mówię tu o znajomości przepisów. Wyobraźcie sobie, gdyby kierowcy dostawali uprawnienia w ten sposób - bez kursów teoretycznych i praktycznych mogliby kierować pojazdami. Rowerzyści są takimi samymi użytkownikami dróg jak kierowcy, więc dlaczego mają być bezkarni i mogą wsiadać na rower bez znajomości zasad? Zapytałam się ostatnio dwójki moich znajomych, rowerzystów, czy wiedzą, że nie można rowerem przejeżdżać przez przejście dla pieszych. Nie wiedzieli - opowiada.

- Żeby jeszcze tylko rowerzyści zechcieli jeździć po tych ścieżkach - pisze Młoda Matka. - Bardzo dużo spaceruję z dzieckiem w wózku po parkach, chodnikach. Dziesiątki razy zostałabym rozjechana rowerem np. w parku przy Włodkowica, obok parku przy Inowrocławskiej, bo rowerzyści zamiast wyznaczoną ścieżką, jeżdżą chodnikami.

- Dla wszystkich znajdzie się miejsce, tylko trzeba to wszystko logicznie planować, a nie robić drogi rowerowe, które kończą się na ścianie albo prowadzą donikąd, stawiać stojaki rowerowe w miejscach gdzie są potrzebne - zauważa z kolei forumowicz Kieroroweroszy.

- Ścieżki rowerowe powinny być wydzielane z chodników, pozostało po PRL pełno szerokich chodników, coraz mniej ludzi z nich korzysta, jest z czego wydzielać. Nie powinno być mowy, by ścieżki rowerowe powstawały kosztem jezdni czy parkingów,
samochodów jest coraz więcej - sugeruje inny internauta.

- Zaściankowe myślenie. Szkoda gadać - krytykuje przeciwników budowy pasów rowerowych internauta przedstawiający się jako Czasem kierowca, czasem rowerzysta. - Nawyków nabytych przez lata komunizmu oraz w wyniku izolacji Polski od reszty świata przez dziesiątki lat po II wojnie światowej łatwo się nie zmieni. Wszystkie europejskie miasta stawiają na infrastrukturę rowerową. Proszę zobaczyć jak dwa z najbardziej zatłoczonych miast Europy - Paryż, Londyn - poradziły sobie z rowerzystami. Ale u nas wożenie tyłka samochodem jest cool - pisze na naszym forum.

Wtóruje mu Maczi. Jego zdaniem, nowe pasy rowerowe nie zwiększą korków. - Zostaną wytyczone nie kosztem ulic, bo na żadnym odcinku nie zabiorą pasa ruchu samochodowego. Zostaną one jedynie ciut zwężone. Jest taka możliwość, bo dużo ulic w centrum jest po prostu za szeroka w stosunku do potrzeb kierowców - twierdzi forumowicz. - Więc niby w jaki sposób ma się to przyczynić do większych korków? Prędzej, będzie właśnie odwrotnie, bo kierowcy z rowerzystami wreszcie nie będą sobie nawzajem przeszkadzać - twierdzi.

- Gdyby projekt był niemożliwy do wprowadzenia, miasto by go odrzuciło - broni projektu wybranego w głosowaniu Barteqzw. -Zatem da się tak wydzielić pasy, by i rowery i samochody się tam mieściły i jechały swoim pasem. Węższe pasy to niższa prędkość ale większa płynność jazdy i mniejsze ryzyko wypadku/stłuczki - dowodzi. - I jeszcze jedno: każdy rower (a jeżeli nawet nie każdy tylko jeden na 5), to o jedno auto mniej.

A jak Wy oceniacie plany tworzenia nowych pasów rowerowych w centrum? Jesteśmy ciekawi Waszego zdania!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska