Rzeź Woli - 80. rocznica masakry na cywilach. W jeden dzień zamordowano ponad 45 tys. osób
80 lat temu, 5 sierpnia 1944 roku na warszawskiej Woli doszło do zorganizowanej przez SS masakry ludności cywilnej. Akcja wyniszczania miasta była odpowiedzią na wybuch Powstania Warszawskiego.
Do największych egzekucji doszło koło wału kolejowego przy ul. Moczydło w rejonie ul. Górczewskiej, a także przy Wolskiej, w parku Sowińskiego oraz w fabrykach Ursus i Franaszka przy Wolskiej.
"Cywilów mordowano z broni maszynowej lub wrzucano granaty do domów, które później podpalano. Osoby, którym udało się uciec, zabijano, a zwłoki wrzucano do płonących budynków. Wielu mieszkańców schroniło się w piwnicach kościoła św. Wawrzyńca i cerkwi św. Jana Klimaka na Wolskiej" - informuje Michał Szukała z Polskiej Agencji Prasowej.
Liczba ofiar Rzezi Woli pozostaje nieznana. Według historyków, mogła wynosić od 40 do 60 tysięcy osób. Zgodnie z szacunkami opartymi na zeznaniach i dokumentach zgromadzonych przez Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, w sobotę 5 sierpnia na Woli zamordowano 45 500 osób, następnego dnia - 10 100, a 7 sierpnia na terenach Woli sąsiadujących ze Śródmieściem (lub niekiedy zaliczanych do Śródmieścia) zginęło 3800 osób.
Dokładne ustalenie liczby ofiar jest niemożliwe z powodu zacierania śladów zbrodni przez palenie ciał, co było przeprowadzane m.in. przez wziętych do niewoli mieszkańców Warszawy zmuszonych do tej pracy.
Wrocławianie pamiętają o powstańcach. Też walczyli w stolicy
Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu zorganizowało w poniedziałek (5 sierpnia) marsz pamięci, który przeszedł szlakiem grobów powstańców pochowanych na cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida.
- W ramach projektu "Ocalamy" groby Powstańców Warszawskich zostaną odznaczone insygnium Ojczyzna Swemu Obrońcy. Marsz pamięci zatrzymał się m.in. przy grobie ppłk. Lesława Węgrzynowskiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, który w Powstaniu Warszawskim był m.in. lekarzem naczelnym Obwodu „Radwan”. Uhonorowaliśmy również Kamila Giżyckiego, pisarza i podróżnika, żołnierza ZWZ-AK, który w czasie Powstania Warszawskiego służył w Komendzie Głównej AK - informuje wrocławski oddział IPN.
We Wrocławiu pochowany jest m.in. Stefan Jastrzębski „Miłosz", dowódca batalionu „Miłosz" (Cmentarz Parafialny św. Jacka na Swojczycach przy ul. Chałupniczej, pole G, rz. 3, gr. 9) czy też słynna późniejsza „młoda lekarka" Ewa Szumańska „Bożena", „Baśka", „Wanda" (Cmentarz św. Ducha przy ul. Bardzkiej).
- Chcemy, żeby program "Ocalamy" odniósł się do wydarzeń, które rozpoczęły się 1 sierpnia 1944 roku i trwały przez następne dni. Dlatego też dziś na cmentarzu przy ul. Bujwida oraz innych wrocławskich nekropoliach możemy znaleźć groby Powstańców Warszawskich. Chcieliśmy oddać cześć i hołd czterem spośród nich - mówił na marszu Wojciech Trębacz, naczelnik Biura IPN.
Kamil Giżycki. "Przy nim chowa się James Bond"
Na wrocławskim cmentarzu spoczywa Kamil Giżycki, który był polskim podróżnikiem, pisarzem i oficerem AK.
- Pamiętam, jak z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości na jednym z portali podróżniczych ukazał się bardzo obszerny artykuł o Giżyckim. Zaczynał się od słów "Przygody Agenta 007, w porównaniu z życiem Polaka, są nudne jak flaki z olejem". Historia podróżnika to materiał na osobny film, jeśli nie cykl książek - mówi Damian Mrozek, radny sejmiku.
Giżycki ukończył politechnikę w Monachium, walczył w I wojnie światowej jako żołnierz dwóch różnych armii. W bitwie pod Częstochową został ranny. Po wybuchu rewolucji lutowej w 1917 roku dołączył do korpusu czechosłowackiego, z którym walczył na Syberii przeciwko bolszewikom.
Był instruktorem wojskowym w armii generała Zhang Zuolina w Mandżurii, pracowało jako inżynier na Kolei Wschodniochińskiej, brał udział w wyprawie Ossendowskiego po zachodniej Afryce, gdzie kupił plantację. W 1939 roku wrócił do Polski, aby bronić kraju przed okupantem. Podczas Powstania Warszawskiego działał w Komendzie Głównej AK. Po wojnie osiedlił się na wrocławskich Karłowicach, gdzie pisał książki przygodowe dla młodzieży.
Zobaczcie zdjęcia:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?