Akcja trwa dalej. Maciej Słobodzian, przewodniczący wrocławskiego oddziału Partii Zieloni informuje, że podpisy będą zbierać do końca sierpnia, ponieważ planują uzmysłowić miejskim radnym, że jest to kierunek, w którym mieszkańcy chcą podążać.
- Mamy już prawie 700 podpisów, ale liczymy na dużo więcej. Chcielibyśmy uzbierać czterocyfrową liczbę. Mamy nadzieję, że dzięki temu nasz projekt zostanie potraktowany poważnie, pierwszy butelkomat stanie we Wrocławiu, a po nim kolejne. Od czegoś trzeba zacząć - mówi Maciej Słobodzian.
W tym tygodniu działaczy spotkać będzie można na ulicy Oławskiej (dokładne info ukaże się każdorazowo na dzień przed). W sobotę zielony stolik ustawiony zostanie na wałach przy ul. Zawalnej, a w niedzielę w Parku Jedności na Zakrzowie.
Według pomysłu Zielonych, pierwszy we Wrocławiu butelkomat mógłby stanąć w mieście jeszcze w tym roku. Za wrzucone plastikowe butelki mógłby wypłacać drobne kwoty, albo przyznawać zniżki do teatrów, kawiarni czy innych instytucji. Automat miałby być usytuowany w ogólnodostępnym i ruchliwym miejscu, jak na przykład Rynek, jeden z dużych placów czy na przykład Wyspa Słodowa. Projekt uchwały zostanie złożony przewodniczącemu rady miejskiej na początku września. Zielonym zależy, aby była ona procedowana na pierwszej sesji po wakacjach.
Podobna maszyna w kwietniu tego roku stanęła w urzędzie miejskim Krakowa. Sponsorzy na początek zapewnili kwotę, która miała wystarczyć na 15 tysięcy oddanych butelek. Za każdą otrzymywało się 10 lub czasami 20 groszy. Limit wyczerpał się jednak już w czerwcu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?