W 2017 r. europejską stolicą zieleni jest Essen - ponad półmilionowe miasto położone w Zagłębiu Ruhry. Rejonie Niemiec kojarzonym z ciężkim przemysłem metalowym, maszynowym czy zbrojeniowym, co prowadziło do degradacji środowiska. Kopalnie i fabryki razem z gryzącym dymem unoszącym się z kominów to już jednak przeszłość. Szacuje się, że spośród kilkuset tysięcy górników w całym Zagłębiu Ruhry pozostało ich ledwie kilka tysięcy. Essen, będące Zieloną Stolicą Europy jest symbolem tych zmian - zamiast betonu i stali - krzewy i drzewa. Zamiast górnictwa - handel i usługi. To właśnie tu przez ostatnie kilka dni wrocławska delegacja lobbowała za naszą kandydaturą.
- To miasto zmieniło się nie do poznania.Gdy przyjechaliśmy tu z mężem 29 lat temu, to było niebezpiecznie, z kominów leciał czarny dym, a suszone na zewnątrz białe pranie stawało się szare. To już jednak przeszłość, bo zlikwidowano piece węglowe. Postawiono także na kulturę - opowiada Polka Małgorzata Stepczyńska z Bydgoszczy, która pracuje w jednej z tutejszych restauracji.
Wrocław chce być Zieloną Stolicą Europy
Tytuł Zielonej Stolicy Europy przyznawany jest miastu, które rozwijając się zwraca uwagę nie tylko na liczbę nasadzeń drzew i krzewów, ale również na 12 innych czynników m.in.: wkładu na rzecz zapobiegania zmianie klimatu, zarządzania transportem miejskim i odpadami, zwalczania hałasu, wprowadzaniem ekoinnowacji.
- Przez ostatnie lata we Wrocławiu zrobiono wiele w tym kierunku. 99 proc. miasta jest skanalizowane, każdego roku miliony pasażerów korzystają z komunikacji miejskiej, a tylko w ciągu ostatniej dekady o 300 proc. wzrosła liczba rowerzystów. Również wiele z inwestycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego dotyczy zieleni - mówi Magdalena Okulowska Zastępca Dyrektora Departamentu Prezydenta Wrocławia.
Hasłem wrocławskich starań o tytuł Zielonej Stolicy Europy jest "Zielona kultura". Jednym z symboli jest zwrot miasta ku Odrze, rzece która tak mocno doświadczyła mieszkańców podczas powodzi w 1997 r.
CZYTAJ DALEJ: Co Wrocław będzie miał z tytułu "Zielonej Stolicy Europy"?
- Woda płynąca we wrocławskich kranach nadaje się od razu do spożycia. Woda butelkowana musi spełniać te same parametry. Jednak rozwój oparty na wodzie to także stosowanie nowoczesnych technologii pozwalających na wykrycie awarii na wczesnym etapie. Pokazujemy także, że dbamy o nasze dziedzictwo - przykładem jest Hydropolis, które powstało w zabytkowym zbiorniku - podkreśla Tomasz Jankowski z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu.
Z otrzymaniem tytułu Zielonej Stolicy Europy nie wiążą się żadne nagrody. Ten tytuł pozwoli na zwiększenie świadomości ekologicznej wśród mieszkańców oraz na nawiązywanie współpracy z innymi miastami w Europie. Pośrednią nagrodą jest także większe dofinansowanie inwestycji od Unii Europejskiej.
- Dopiero aplikujemy do tego tytułu, a już teraz otrzymaliśmy 12 mln zł na parki kieszonkowe. One są oczkiem w głowie Komisji Europejskiej, która pochwala ciekawe projekty na niewielkiej przestrzeni np. 30 arach - dodaje Okulowska.
Parki kieszonkowe, to nic innego jak nowe zielone tereny, jakie można zagospodarować w każdym środowisku. Nawet na najmniejszym placu przy zacienionej kamienicy. Poprzez takie niewielkie w skali globalnej akcje, miasto chce aktywizować mieszkańców. Bo żadne inicjatywy nie przyniosą korzyści, jeśli nie zostaną zaadoptowane przez większość społeczeństwa.
- Zobaczyliśmy jak Essen przygotowało swoją aplikację. Przez ostatnie dni uczestniczyliśmy w konferencjach metodologicznych oraz wymienialiśmy się doświadczeniami. Tutaj, zwraca się uwagę przede wszystkim na świadomość ekologiczną - dlatego tak ważna jest np. edukacja przyrodnicza w szkołach czy wspólne sadzenie drzew w Parku Tysiąclecia - opowiada Krzysztof Działa, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Do trzech razy sztuka?
Stolica Dolnego Śląska nie ma zbyt wielkich szans na zdobycie tytułu w 2019 r. Jeszcze żadne miasto-kandydat nie zostało Zieloną Stolicą Kultury za pierwszym podejściem. Essen udało się za trzecim razem. To jednak nie zraża magistratu, bo zielonej rewolucji nie da się przeprowadzić w ciągu kilku lat. To długofalowy proces, ale z każdego zasianego ziarna może po latach wyrosnąć piękny kwiat. O tym, jak jest to trudne przekonali się sami Niemcy. Podczas ceremonii otwarcia grupa aktywistów przerywała spektakl okrzykami "Przegrzewamy naszą przyszłość", co miało nawiązywać do palenia węglem, co nadal robi jedna z miejskich elektrociepłowni. W dodatku miasto Essen ma w niej udziały.
Wrocław z pewnością będzie podążać drogą rozwoju Essen. Dyrektor Krzysztof Działa już zapowiedział, że jeszcze większy nacisk zostanie nałożony na ruch rowerowy oraz ograniczanie ruchu samochodowego w centrum miasta. Ma to się odbyć m.in. poprzez budowanie parkingów. Essen w swojej aplikacji wyraźnie podkreślało wagę ekologicznego transportu - miasto chce nawet rozwijać sieć wypożyczalni riksz.
Wrocław w Niemczech pokazał się z bardzo dobrej strony. Chwalono współpracę miasta z organizacjami pozarządowymi, wspieranie ruchu rowerowego i wagę budżetu obywatelskiego.
- Po prezentacji naszej aplikacji usłyszałem tylko burzę oklasków. I żadnych pytań - kwituje wrocławską wizytę w Essen Jan Wais z Biura Współpracy z Zagranicą.
O miano Europejskiej Stolicy Zieleni 2019 kandydowało blisko 80 miast. Spośród nich wyłoniono 14 większych - m.in. Lizbonę, Tallin, Sewillę, Oslo, Bolonię czy Florencję, które rywalizują o miejsce w ścisłej trójce.. Wyniki poznamy w czerwcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
