O godzinie 10 zebrała się komisja, która miała otworzyć koperty z ofertami na zakup nieruchomości. Jednak nie wpłynęła ani jedna. - W tym roku chcielibyśmy rozpisać kolejny przetarg - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prasowy prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. - Wcześniej jednak grunt najpewniej zostanie jeszcze raz wyceniony przez eksperta.
Przypomnijmy, że teraz urząd wycenia 6,6 hektarową działkę na 68 milionów złotych. Wcześniej magistrat chciał za nią 80 milionów. Obie kwoty, zdaniem ekspertów od rynku nieruchomości, są przesadzone. Zdaniem naszych rozmówców działka jest warta nawet dwa razy mniej pieniędzy.
Zainteresowania dziurą nie ukrywa Zygmunt Solorz - Żak, miliarder i większościowy udziałowiec Śląska Wrocław. - Chcę ją kupić, ale za cenę rynkową. Czyli niższą, niż ta której domaga się urząd - mówił nam miliarder.
Solorz chce w dziurze wybudować największą w Polsce halę widowiskową, na 20 tysięcy miejsc. W niej miałby organizować bardzo popularne walki KSW (Konfrontacja Sztuk Walki).
Dodajmy, że dziurę przy stadionie wykopał właśnie miliarder. Miała tam powstać galeria handlowa, ale z planów nic nie wyszło. Teraz Solorz domaga się zwrotu od urzędu swoich nakładów - czyli pieniędzy, które wydał na wykop. Jego zdaniem działka dzięki temu stała się atrakcyjniejsza i zyskała na wartości.
To głównie brak rozliczenia nakładów (zdaniem Solorza) jest główną przyczyną nieporozumień na linii miasto - miliarder, przez które Śląsk Wrocław jest w przedziwnej sytuacji. Klub bowiem finansowany jest wyłącznie za pieniądze mniejszościowego udziałowca, czyli miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?