Na al. Karkonoskiej w zeszły weekend wymieniono nawierzchnię na prawym pasie, na wysokości ul. Przyjaźni. W ten weekend dokończą prace na lewym. Ale kierowcy skarżą się, że największe koleiny zostały. - To śmieszne, bo 15 metrów przed nową nawierzchnią zaczynają się największe koleiny. Czy drogowcy nie mogli naprawić jeszcze tych kilku metrów drogi? - zastanawia się Krzysztof Makowski, kierowca.
Pracownicy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta wyjaśniają, że zwiększono zakres prac kosztem skrócenia długości remontowanego odcinka, i to prawie dwukrotnie. - Okazało się, że pod znacznie większą częścią jezdni, jako podbudowę, zastosowano smołę. Dlatego zamiast wierzchniej musimy wymienić też głębsze warstwy - wyjaśnia Ewa Mazur ze ZDiUM.
Doraźnie drogowcy chcą sfrezować największe muldy i planują kolejny fragment naprawić w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?