Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Znany ginekolog stanie przed sądem

Marcin Rybak
Wrocławski ginekolog Andrzej W. - dziś ordynator oddziału w szpitalu w Brzegu na Opolszczyźnie, wcześniej znany lekarz z Akademii Medycznej - został oskarżony o 76 przestępstw.

O zarzutach wobec lekarza pisaliśmy w "Polsce-Gazecie Wrocławskiej" wielokrotnie. Teraz akt oskarżenia trafił do sądu.

Najpoważniejsze z zarzutów, to oszukiwanie pacjentek. Zdaniem prokuratury, ginekolog wmawiał kobietom, przychodzącym do jego gabinetu, choroby, których nie miały.
Pod pozorem zabiegów miał znieczulać swoje pacjentki. Na dodatek - jak dowodzić będzie prokuratura w czasie procesu - używał specyfiku, którego nie mógł stosować bez udziału anestezjologa.
Jedna z kobiet zapłacić mu miała aż 9 tys. zł. Przyszła na dziewięć wizyt. Tyle trwało rzekome leczenie nieistniejącej choroby.

Zdaniem prokuratury, używanie leku do narkozy bez fachowego przygotowania i bez obecności specjalisty było groźne dla zdrowia i życia pacjentek. Wmawiał im poważne choroby, nawet nowotworowe.

Jeśli chce pani, by moje ręce były przy porodzie musi pani zapłacić 2000 zł

Prokuratura oskarża też doktora Andrzeja W. o korupcję. Pracował w klinice wrocławskiej Akademii Medycznej. Miał przyjmować łapówki od pacjentek za udział w porodzie czy cesarskim cięciu. Od jednej z nich zażądał 2 tysięcy złotych za odebranie porodu. Kiedy jedna z pacjentek odmówiła zapłacenia łapówki, usłyszeć miała: "Zobaczymy. Powtarzam pani, jeśli chce pani, aby moje ręce były przy pani porodzie, to musi pani zapłacić 2000 złotych".

Zapłaciła, bo doktor W. pojechał do domu, a nikt inny nie chciał zająć się jego pacjentką. Mąż wezwał doktora przez telefon.
Andrzej W. do postawionych mu zarzutów nie przyznaje się. Proces zacznie się we wrześniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska