Wrocławski urząd od września w kilku szkołach podstawowych chce wprowadzić pilotażowy program edukacji. Uczniowie klas pierwszych mieliby co tydzień dodatkową godzinę lekcji, ale nie z geografii czy historii, tylko z kreatywnego rozwiązywania problemów.
- To nowość nie tylko u nas, ale w ogóle w Polsce. Będziemy pierwsi - chwali się dyrektor departamentu edukacji Jarosław Delewski.
Chodzi o to, żeby uczeń nauczył się pracy w zespole i umiał rozwiązać konkretny problem. - Niektórzy zarzucają, że w szkołach uczy się tylko teorii. My chcemy pokazać uczniom, właśnie już od najmłodszych lat, jak pracować wspólnie, żeby dojść do rozwiązania problemu - mówi dyrektor departamentu.
Lekcje polegałaby np. na tym, że dzieci na początku zajęć otrzymają pewne zadanie, z którym będą musiały się uporać podczas lekcji. Nie będzie to jednak możliwe jeżeli nie będą chciały ze sobą współpracować lub myśleć praktycznie.
Kto będzie tego wszystkiego uczył? Nauczyciele, ale tylko ci, którzy przejdą odpowiedni kurs.
Jeżeli pilotażowy program się powiedzie, to niewykluczone, że zostanie on rozszerzony także o inne szkoły.
To nie jedyne nowości. Dyrektor Delewski chciałby wprowadzić do wrocławskich szkół filozofię...karate. Dyrektorzy szkół spotkali już się nawet z Włodzimierzem Kwiecińskim, pionierem i prekursorem karate tradycyjnego w Polsce. Rodzice jednak nie muszą się obawiać, że ich dzieci będą teraz trenować sporty walki. Będą się natomiast uczyły cech, które charakteryzują dobrego karatekę - samodyscypliny, wiary w swoje umiejętności i wykorzystywania swoich najlepszych cech. W tym wszystkim mają im pomagać właśnie przeszkoleni nauczyciele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?