Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Zmiana na fotelu przewodniczącego rady miejskiej. "Wygrała Zjednoczona Prawica"

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Po lewej Bohdan Aniszczyk odwołany przewodniczący rady miejskiej Wrocławia. Po prawej Sergiusz Kmiecik nowy przewodniczący.
Po lewej Bohdan Aniszczyk odwołany przewodniczący rady miejskiej Wrocławia. Po prawej Sergiusz Kmiecik nowy przewodniczący. Gazeta Wrocławska
Bohdan Aniszczyk swoją funkcję pełnił zaledwie dwa miesiące. Jego fotel zajął Sergiusz Kmiecik, który po odejściu z kluby PiS, zapewnił Jackowi Sutrykowi większość w radzie.

Bohdan Aniszczyk sam zrezygnował z funkcji przewodniczącego rady miejskiej Wrocławia. Na swoje miejsce zaproponował Sergiusza Kmiecika, któremu Jacek Sutryk zawdzięcza odzyskanie kruchej większości w radzie. Wprawdzie Aniszczyk przekonywał, że ta zamiana nie jest podyktowana chęcią docenienia Kmiecika za zmianę klubowych barw, ale radni opozycji mówili wprost o cenie jakim stał się fotel przewodniczącego. Wygrała Zjednoczona Prawica – skwitował jeden z radnych PiS.

Za uchwałą odwołującą Bohdana Aniszczyka ze stanowiska głosowało 24 radnych, 6 było przeciw, a 7 radnych wstrzymało się. Za Sergiuszem Kmiecikiem, jako jego następcą zgodnie zagłosowali wszyscy radni Forum Jacka Sutryka Wrocław Wspólna Sprawa (19). Radni PiS oddali głos na jego konkurenta (Robert Pieńkowski z PiS), a pozostali wstrzymali się od głosu. Jak usłyszeliśmy od Piotra Uhle z Nowoczesnej - nie chcieli brać udziału w tej hucpie. Zwolnione przez Kmiecika miejsce w składzie komisji rewizyjnej zajął były przewodniczący rady Jarosław Charłampowicz z Forum Jacka Sutryka.

Przypomnijmy, tuż przed czerwcową sesją, na której miano głosować nad wotum zaufania dla Jacka Sutryka i absolutorium z wykonania budżetu, prezydent zaskoczył opozycję, przeciągając do swojego Forum Sergiusza Kmiecika z opozycyjnego klubu PiS (Kmiecik jest członkiem Porozumienia Jarosława Gowina). Tym samym odzyskał minimalną większość.

Dziwne tłumaczenia Aniszczyka i fala krytyki pod adresem Sutryka

Odwołany przewodniczący, swoją zaskakującą rezygnację - zaledwie dwa miesiące od powołania - tłumaczył podeszłym wiekiem, nie najlepszym stanem zdrowia, szczególnie problemami ze słuchem i wzrokiem oraz tym, że cierpią na tym jego inne obowiązki, głównie związane z pracą w Towarzystwie Pomocy im. św. Brata Alberta. - Zgadzając się na objęcie tego stanowiska nie zdawałem sobie sprawy, że nowe obowiązki będą dla mnie tak absorbujące - powiedział Bohdan Aniszczyk. Niestety nie potrafił odpowiedzieć na pytania, dlaczego na swoje miejsce zaproponował akurat Sergiusza Kmiecika, przyznając, że mało go zna, jednocześnie przekonywał, że wydał mu się bardzo bliski. - Jest ode mnie dużo młodszy, doświadczony, niezależny, jest głową rodziny i potrafi się ubrać - mówił Aniszczyk. Podczas spotkania z dziennikarzami przekonywał, że jego rezygnacja ze stanowiska i wskazanie na swoje miejsce Kmiecika nie jest wcale ceną za jego transfer i wzmocnienie prezydenckiego klubu, ale jednocześnie przyznał, że swoją decyzję konsultował wcześniej z Jackiem Sutrykiem.

Opozycja nie szczędziła krytyki zarówno prezydentowi jak i radnym z jego klubu. - Szok niedowierzanie, na naszych oczach formuje się koalicja trudna do uwierzenia, składająca się z jednej strony z osób, które stanowczo wypowiadały się w sprawie łamania demokracji i praw kobiet, a z drugiej strony z osób, które wywodzą się z rządzącej w kraju Zjednoczonej Prawicy. Jesteśmy przeciwko takim machinacjom i nie godzimy się na standardy kojarzące się bardziej z ulicą Nowogrodzką w Warszawie - oceniał Piotr Uhle z klubu Nowoczesnej.

- Zastanówcie się co robicie, Sergiusz Kmiecik jak dotąd nie zrezygnował z członkostwa w Porozumieniu, które jest częścią Zjednoczonej Prawicy - mówił do radnych Forum Jacka Sutryka radny Michał Górski z opozycyjnego Współczesnego Wrocławia. - Jedno jest pewne, wygrała Zjednoczona Prawica - komentował z przekąsem Andrzej Kilijanek z klubu PiS. Jego przewodniczący - Michał Kurczewski - zarekomendował na stanowisko przewodniczącego rady miejskiej swojego klubowego kolegę - Roberta Peńkowskiego.

Wybór Sergiusza Kmiecika, jako przedstawiciela Zjednoczonej Prawicy na fotel przewodniczącego rady, Jolanta Niezgodzka z Nowoczesnej nazwała - wypaczaniem wyniku wyborów samorządowych w 2018 roku. Jej koleżanka Małgorzata Razik-Trziszka, apelując do radnych Forum Jacka Sutryka o opamiętanie, przypomniała, że nowy przewodniczący wcześniej zasiadał w sejmiku województwa dolnośląskiego z ramienia PiS, do Senatu kandydował z list tej partii i z ramienia PiS został wybrany do rady miejskiej. Agnieszka Kędzierska z Nowoczesnej pytała wprost prezydenckich radnych - czym Sergiusz Kmiecik zasłużył sobie za te nominację. Jarosław Charłampowicz z Forum Jacka Sutryka odpowiadając na to pytanie stwierdził, że jego do głosowania na Kmiecika, przekonała rekomendacja ustępującego Bohdana Aniszczyka, który jest dla niego „największym autorytetem w radzie”. W podobny sposób wypowiadał się też Jerzy Krauze, szef prezydenckiego klubu. Nowo powołany przewodniczący Sergiusz Kmiecik nie odniósł się do tych komentarzy.

Skomentował natomiast: - Dziękuję kolegom z nowego klubu za zaufanie i traktuję ich poparcie jako wyraz uznania za swoją ponad dwutygodniową pracę z nimi. Chcę przekonywać do swoich poglądów, ale nie zamierzam wykorzystywać nowej funkcji do ich forsowania - zadeklarował nowy przewodniczący.

Fotel przewodniczącego to nie jedyna cena za większość w radzie?

Przetasowanie na fotelu przewodniczącego rady dziwnie zbiegło się się z zaskakującą zmianą na stanowisku wiceprezesa zarządu miejskiej spółki - Ekosystemu. Dotychczasowego wiceprezesa - Andrzeja Sobolaka - zastąpiła pani Ewelina Niźnik koleżanka Sergiusza Kmiecika z Porozumienia.

Przedstawiciele miasta zaprzeczają, że ma to jakiekolwiek polityczne tło. - Pani Ewelina Niźnik jest absolwentką Politechniki Wrocławskiej i doświadczonym managerem. Pracowała m.in. w Przedsiębiorstwie Geologicznym Proxima S.A., gdzie przez pięć lat odpowiadała za projekty geologiczne, górnicze i właśnie związane z ochroną środowiska. Z kolei przez ostatnich 11 lat pracowała w Centrum Badawczo – Rozwojowym KGHM, które realizuje m.in. projekty związane ze składowaniem, zagospodarowaniem i wykorzystaniem odpadów. Stąd o zatrudnieniu Pani Niźnik zadecydowały kompetencje, które zostaną wykorzystane na stanowisku wiceprezesa spółki Ekosystem – czytamy w oświadczeniu przysłanym nam przez Przemysława Gałeckiego, dyrektora biura prasowego w ratuszu.

Jednak radni opozycji komentowali to jednoznacznie. - Z każdym dniem mieszkańcy dowiadują się więcej o cenie, którą prezydent płaci za komfort rządzenia bez konieczności rozmawiania ze środowiskami, które myślą inaczej od niego. Zamiast obiecywanego dialogu i szacunku prezydent serwuje gorszące kupczenie jednym z najważniejszych stanowisk w samorządzie Wrocławia – ocenił Piotr Uhle.

Radny odniósł się też do planowanego – wraz ze zmianą na fotelu przewodniczącego - odwołania Doroty Galant z funkcji wiceprzewodniczącej rady miejskiej. - To pozbawienie należytej reprezentacji w Radzie Miejskiej co czwartego z wyborców Jacka Sutryka z 2018 roku.
To podeptanie standardów demokratycznych w imię zapewnienia prestiżowego stołka dla Ewy Wolak, która - jeżeli wierzyć plotkom - zgodziła się zrezygnować z szefowania w klubie KKO pod warunkiem zajęcia miejsca Nowoczesnej w prezydium Rady Miejskiej. To kolejny etap kneblowania Rady i marginalizowania jej ustawowej roli. Nie na taki samorząd wrocławianie głosowali w 2018 roku. Prezydent decyduje się ponieść polityczną odpowiedzialność za tę hucpę, wyborcy z pewnością go z tego rozliczą.

W ocenie Michała Kurczewskiego z PiS, częste zmiany na stanowisku przewodniczącego rady nie służą ani jakości pracy rady miasta, ani budowaniu jej powagi czy prestiżu. - Należy założyć, że zmiana przewodniczącego to realizacja jednego z ustaleń wynegocjowanych przez Porozumienie. Zapewne wkrótce dowiemy się o kolejnych. W międzyczasie za tę współpracę mieszkańcy zapłacą wysokimi cenami biletów MPK, które mają wrócić od września. Ma to związek z nową większością w radzie miasta. Ocenę okoliczności przejścia radnego do klubu prezydenckiego pozostawiam czytelnikom i wyborcom - skomentował Kurczewski.

Zmiana przewodniczącego to nie koniec nowości we wrocławskiej radzie miejskiej. Idąc za ciosem, prezydenccy radni podczas dzisiejszej sesji odwołali Dorotę Galant z klubu Nowoczesnej z funkcji wiceprzewodniczącej rady, a na jej miejsce powołali swoją klubową koleżankę - Ewę Wolak.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska