Kierowcy denerwują się, że odliczające czas do zmiany świateł sekundniki zniknęły. - Przyzwyczaiłem się już do nich. Były tu dość przydatne podczas korków. Wtedy było wiadomo, czy wjechać na skrzyżowanie, czy zaraz zmieni się światło - twierdzi Adrian Krystek, kierowca zielonego forda.
Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta urządzenia ze skrzyżowania zniknęły na dobre. Wdrażany jest tu System Inteligentnego Transportu zwanym również ITS-em. - Mamy już nową lokalizację dla sekundników. Do końca lutego powinny zawisnąć one na skrzyżowaniu al. Jana Kochanowskiego i ul. Śniadeckich - mówi Ewa Mazur ze ZDiUM-u.
Jak tłumaczy magistrat, demontaż sekundników to kolejny etap budowy inteligentnego systemu transportu. Choć producent sekundników zapewnia, że mogą one współpracować z ITS-em, urzędnicy zrezygnowali z takiego rozwiązania. - Kiedy system zacznie w pełni funkcjonować, mogłyby się zdarzać takie sytuacje, że sekundniki pokazywałaby np. 40 sekund do światła czerwonego, a po chwili ten czas skróciłby się do 15 sekund - tłumaczy Błażej Trzcinowicz z wrocławskiego magistratu. Dodaje, że ITS co sekundę analizuje natężenie ruchu w mieście - może się więc zdarzyć, że zdecyduje o włączeniu zielonego światła na tym skrzyżowaniu szybciej, np. by rozładować korki na innym skrzyżowaniu.
Przeczytaj też o tym, jak sierpniu na skrzyżowaniu Grabiszyńskiej i Hallera sekundniki się popsuły i wprowadzały w błąd kierowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?