Motorniczy nie zauważył leżącego mężczyzny. Zorientował się, gdy już po nim przejechał. 45-latek trafił do szpitala przy ul. Borowskiej, gdzie amputowano mu obie nogi. Był pijany. Jest w ciężkim stanie, ale jego życie nie jest zagrożone. Teraz sprawę wyjaśni policja i prokuratura. Motorniczy może liczyć na pomoc psychologa.
- To nie pierwszy wypadek na tym odcinku. Rok temu, na wysokości Grabowej pijany mężczyzna wbiegł pod tramwaj i niestety zginął - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy MPK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?