We wrześniu ubiegłego roku przebywająca w izbie kobieta - przypięta pasami do łóżka - podpaliła się zapalniczką. Spłonęła żywcem, chociaż leżała w sali monitorowanej, do której jedna z opiekunek miała obowiązek zaglądać co kwadrans.
Jedna z oskarżonych przez prokuraturę opiekunek miała zadbać o to, by przyjmowana do izby 34-letnia kobieta nie miała przy sobie żądnego niebezpiecznego narzędzia. Nie odebrała jej zapalniczki. Druga z opiekunek nie dopełniła obowiązku zaglądania do sali co piętnaście minut. Dwóch kierowników zmian usłyszało zarzuty za brak nadzoru nad opiekunkami. Trzy osoby przyznały się do winy. Jedna - opiekunka która miała zabrać zapalniczkę - nie przyznaje się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?