Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław zarasta trawą, bo koszą coraz rzadziej. Magistrat oszczędza?

Marcin Moneta
Spacer z psem na przyciętej trawce? W wielu miejscach Wrocławia to niemożliwe
Spacer z psem na przyciętej trawce? W wielu miejscach Wrocławia to niemożliwe fot. Piotr Warczak
Wrocławskie trawniki zarastają i zaczynają przypominać łąki - skarżą się mieszkańcy. Ich zdaniem, Zieleń Miejska zbyt opieszale podchodzi do koszenia. Czy miasto oszczędza na ścinaniu trawy?

- U nas, na placu Piłsudskiego, jest skwer, który przypominał łąkę. Ścięli go dosłownie kilka dni temu, po naszych telefonach. Dowiedzieliśmy się, że pieniędzy na koszenie trawy jest zbyt mało i z czterech koszeń w sezonie obecnie zostały tylko dwa - opowiada Grażyna Bronicka, mieszkanka placu.

Skarżą się także m.in. mieszkańcy rejonu Podwala przy fosie miejskiej, gdzie wysokie trawy sięgają już prawie do kolan. - To jakieś nieporozumienie. Zbliża się koniec maja, a trawniki pod naszymi oknami wyglądają jak łąki. W zeszłym roku to już dawno były skoszone. Mój pies przyniósł już z podwórka kleszcze. Kwitły mlecze, teraz są dmuchawce. Niech ktoś się za to w końcu zabierze. Dzwoniliśmy do nich i dowiedzieliśmy się, że na koszenie musimy poczekać do czerwca - mówi jedna z mieszkanek ul. Krynickiej 59-92. Zarządcą tego domu są Wrocławskie Mieszkania. - Moja koleżanka przez te dmuchawce ciągle ma problemy. Jest alergiczką, a przed jej domem wyrosła łąka - opowiada Wojciech Koszałek z Podwala.

Czy miasto zwleka z koszeniem ze względu na oszczędności? Urzędnicy twierdzą, że to nieprawda i koszeń wcale nie jest mniej niż w ubiegłych latach. - Główne ulice są koszone w cyklu pięciokrotnym. Koszenie rozpoczęto 6 maja. Boczne ulice osiedlowe są koszone cztery razy w roku. Ulice rzadko uczęszczane oraz na obrzeżach miasta koszone są dwa razy, na przełomie maja i czerwca oraz sierpnia i września - tłumaczy Julia Wach z magistratu. Dodaje, że miasto wyda na pielęgnację trawników 2 mln zł.

- Najwidoczniej plac Piłsudskiego został zdegradowany w klasyfikacji ulic, bo kiedyś trawa była tu koszona 4 razy, a teraz słyszymy, że tylko dwa - mówi mieszkanka Grażyna Bronicka.

Czy rzeczywiście magistrat zmniejszył liczbę koszeń? Prześledźmy. Już w 2010 roku liczbę koszeń zredukowano na głównych ulicach z 7 do 5. Natomiast na wszystkich ulicach bocznych zredukowano liczbę koszeń z 6 do 4.

Nieoficjalnie, od byłych pracowników Zieleni Miejskiej dowiedzieliśmy się, że problem wynika także z tego, że w tym roku zbyt późno rozpoczęto koszenie. Z reguły rozpoczynało się ono już około 20 kwietnia. Tym razem stało się to 2 tygodnie później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska