- Nie rozumiem, po co on tu stoi, jeżeli w każdym z kierunków jest po jednym pasie - denerwuje się Marian Kościelniak, kierowca srebrnego mercedesa. Skrzyżowanie zostało tak pomyślane, by kierowcy skręcający z AOW w ul. Żmigrodzką nie musieli wjeżdżać na rondo, lecz mogli płynnie włączyć się do ruchu za krzyżówką. Jednak panująca tam organizacja ruchu jest tego zaprzeczeniem.
Jak przekonuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która zarządza rondem, to efekt prac wciąż prowadzonych tam przez miejską spółkę. Potwierdza to Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. W połowie listopada zakończyły się tam prace drogowe, ale nadal trwają roboty związane z siecią gazową. - Znak postawiono w trakcie budowy łącznika żmigrodzkiego - tłumaczy.
Wtedy na tym odcinku kierowcy mieli do dyspozycji tylko po jednym pasie w dwóch kierunkach i wymagały tego względy bezpieczeństwa. Dopiero w minionym tygodniu wysłali oni wnioski do magistratu i GDDKiA o usunięcie znaku. Jak zapewnił nas rzecznik WI, znak zniknie za kilka dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?