Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Zakaz wjazdu jednak tylko dla niektórych tirów

Jerzy Wójcik
Miasto wycofuje się z wcześniejszych zapowiedzi wprowadzenia dla wszystkich tirów ważących ponad 18 ton zakazu wjazdu do Wrocławia w godzinach szczytu. Dziś ogłosiło, że od poniedziałku - owszem - do Wrocławia nie będą mogły wjeżdżać tiry powyżej tej wagi, ale tylko te jadące tranzytem. Każdy, kto prowadzi budowę, firmę, czy ma list przewozowy do Wrocławia, będzie mógł wjechać do miasta.

Urzędnicy twierdzą, że takie plany mieli od początku, ale... poprzednio źle o nich poinformowali.

Na zakończonej właśnie konferencji prasowej urzędnicy szczegółowo tłumaczyli, o co chodzi w planowanym ograniczeniu wjazdu tirów do miasta.

Przypomnijmy, że od poniedziałku na pięciu wjazdach do miasta staną znaki zakazujące wjazdu pojazdom cięższym niż 18 ton w określonych godzinach. Rogatek nie będzie można przekroczyć od godziny 6 do 9, od 13 do 19 oraz od 22 do 4 rano.

Jednak teraz okazuje się, że zakaz nie obejmie wszystkich samochodów. Pod znakiem zakazu znajdzie się tabliczka, która będzie informowała, że nie dotyczy on aut posiadających zezwolenia. Zezwolenia (do teraz otrzymało je 20 firm) wydaje wydział inżynierii miejskiej we wrocławskim magistracie.

- Otrzyma je każdy kto ma firmę, bazę przeładunkową lub inny cel podróży we Wrocławiu - zapewniał dziś wiceprezydent Wojciech Adamski. I dodał, że na razie pozwolenia wydawane są na określony czas (np. 3 miesiące), a magistrat prowadzi z firmami "dżentelmeńskie rozmowy", by te zadeklarowały, że w przyszłości zredukują liczbę aut wjeżdżających do miasta w godzinach szczytu.

- Chcemy, by zadziałało to podobnie jak w przypadku strefy 9 ton wprowadzonej wcześniej. Mieliśmy kilka tygodni żywej dyskusji i w końcu przewoźnicy tak dopasowali czas dostaw i przejazdów, by dodatkowo nie korkować miasta w godzinach szczytu - mówił Adamski.

Rozwiewał też inne wątpliwości przewoźników. Np. co stanie się, jeśli w "zakazanych" godzinach auto o masie powyżej 18 ton jednak znajdzie się w mieście. Otóż, nic. Normalnie będzie mogło jeździć po Wrocławiu i opuścić miasto, ponieważ zakaz działa tylko w konkretnym miejscu (na wjeździe) gdzie go postawiono. Jeżeli kierowca "wstrzeli się" w dozwolony czas wjazdu, może bez przeszkód jechać dalej. A to oznacza, że nie będzie sytuacji, w której ciężkie tiry będą musiały szukać miejsc do parkowania w samym Wrocławiu.

Ograniczenia staną na pięciu wjazdach do Wrocławia.
od strony Środy Śląskiej i Legnicy (ul. Średzka)
od strony Kłodzka, Wałbrzycha i autostrady A4 (al. Karkonoska)
od strony Brzegu i Oławy (ul. Krakowska)
od strony Warszawy (al. Sobieskiego)
od strony Poznania i Trzebnicy (ul. Sułowska)

Czy Twoim zdaniem ograniczenia wjazdu w tej formie przyniosą oczekiwany efekt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska