Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Za śmieci zapłacimy dwa razy więcej?

Magdalena Kozioł
Od 1 lipca zacznie się rewolucja śmieciowa. Pojawią się m.in. kolorowe pojemniki na odpady
Od 1 lipca zacznie się rewolucja śmieciowa. Pojawią się m.in. kolorowe pojemniki na odpady fot. Piotr Krzyżanowski
Niecałe 10 dni roboczych - właśnie tyle czasu mają właściciele nieruchomości na wypowiedzenie swoich starych umów śmieciowych. Tych, w których okres wypowiedzenia określono na trzy miesiące. - Jeżeli ktoś o tym zapomni, to od 1 lipca za odpady może zapłacić dwa razy - ostrzega Joanna Małaszuk, kierownik działu gospodarki odpadami we wrocławskim ratuszu.

- Jeżeli nie rozwiążemy umowy, to firma, która teraz odbiera od nas śmieci, w lipcu wystąpi z roszczeniem, bo wciąż będzie zobowiązana do tej usługi. A kolejne pieniądze będziemy musieli wyciągnąć z portfela, by zapłacić podatek, zgodnie ze złożoną w gminie deklaracją. Pilnować powinni się również właściciele np. domków jednorodzinnych, jeżeli termin wypowiedzenia jest jednomiesięczny. Umowę muszą więc wypowiedzieć najpóźniej do końca maja.

Wrocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa Metalowiec sprawę już załatwiła. - Chcieliśmy uniknąć kłopotów. Umowa o odbiór śmieci wygasa nam z końcem czerwca - informuje dyrektor w tej spółdzielni Dariusz Podroużek. O wypowiedzenie umowy zadbała też firma WRO DOM, zarządzająca 276 budynkami wspólnot mieszkaniowych zlokalizowanych głównie na terenie Starego Miasta. - Zrobiliśmy to już w grudniu - podkreśla prezes WRO DOM Elżbieta Sieradzka.

Co zrobić, gdy umowa została zawarta na czas określony i termin jej obowiązywania upływa z końcem tego roku? Miejska spółka Ekosystem, która zajmuje się śmieciami, radzi, by podpisać nową - taką do 30 czerwca. To niejedyny problem, jaki stanie przed wrocławianami. Będą musieli złożyć deklaracje, na podstawie których naliczone zostaną opłaty za śmieci. Mimo że jest już druga połowa marca, urzędnicy nie zdradzili, czy będziemy je wypełniać i składać osobiście, czy zrobią to za nas zarządcy. Właśnie oni mają największy opór, by wypowiadać się w imieniu mieszkańców. Przekonują, że każdy indywidualnie powinien być odpowiedzialny za to, co wpisze w deklaracji - liczbę osób w mieszkaniu i to, czy chce segregować odpady.

Ile zapłacimy? W połowie lutego wrocławscy radni przegłosowali stawki. Zapisali, że jeżeli na jedną osobę przypada więcej niż 27 mkw. powierzchni mieszkania, opłata za śmieci zostanie ustalona na podstawie liczby osób zamieszkujących ten lokal. Opłaty będą też zależeć od tego, czy odpady są segregowane, i od wielkości budynku. Gdy w budynku są więcej niż cztery mieszkania: 0,85 zł/ mkw. (jeżeli odpady są zbierane i odbierane w sposób selektywny), 1,27 zł/mkw. - jeżeli nie są segregowane. Za każdą osobę: 19 zł - jeżeli odpady są zbierane i odbierane w sposób selektywny, 28,50 zł - jeżeli nie są segregowane. Gdy w budynku są mniej niż cztery lokale: 0,95 zł/mkw. - jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny, 1,42 zł/mkw. - jeżeli nie są segregowane. Za każdą osobę: 22 zł - jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny, 33 zł - jeżeli nie są segregowane.

11 kwietnia okaże się, ile firm jest zainteresowanych wywozem śmieci z Wrocławia. Miejska spółka Ekosystem ogłosiła cztery przetargi na obsługę czterech sektorów: Starego Miasta i Śródmieścia, Krzyków, Fabrycznej i Psiego Pola. Zwycięzcy przetargów podpiszą kontrakt aż do 2017 roku. Ewa Mazur, rzecznik Ekosystemu, tłumaczy, że przy podziale miasta na sektory wzięto pod uwagę liczbę mieszkańców, gęstość zaludnienia na danym terenie oraz możliwość obsługi wyznaczonego obszaru przez jednego przedsiębiorcę.

- Sektory są zrównoważone pod względem liczby mieszkańców, więc masa wytwarzanych odpadów będzie zbliżona - podkreśla Mazur. - Każdy z sektorów obejmuje wszystkie typy i rodzaje zabudowy, co powoduje wymuszenie posiadania przez przedsiębiorców podobnych wymagań technicznych do obsługi poszczególnych sektorów. Bez względu na to, jaka firma wygra na Krzykach czy Psim Polu, mieszkańcy będą płacić takie same stawki ustalone przez radę miejską. Na razie nie wiadomo, jakie ceny zaproponują przedsiębiorcy. Wiceprezydent Wojciech Adamski przekonywał, że od wyników tych przetargów zależeć będą ostateczne stawki, jakie zapłacimy za odbiór śmieci.

Na sesji w czwartek wrocławscy radni mienią zapisy w dwóch uchwałach śmieciowych, dopisując m.in, że na gminie będzie spoczywał obowiązek dostarczenia pojemników na odpady i że uliczne kubły będą opróżniane z taką częstotliwością, by nie dopuścić do ich przepełnienia, nie rzadziej jednak niż raz na dwa tygodnie. Pojemniki przeznaczone na odchody zwierząt - nie rzadziej niż raz w tygodniu. Kiedy wrocławianie będą wypełniać deklaracje o tym, czy chcą, czy nie chcą segregować śmieci i ile osób mieszka z nimi pod wspólnym dachem? Na razie nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że w spółce Ekosystem dyskutują, czy mieszkaniec deklaracje będzie składał sam, czy zrobi to za niego zarządca nieruchomości (spółdzielnia lub zarząd wspólnoty).

Co i gdzie będziemy wrzucać? Do segregacji odpadów najważniejsze będą kontenery: niebieski, żółty, zielony i biały. Do niebieskich będziemy wyrzucać m.in.: papier po usunięciu zszywek i innych metalowych lub plastikowych elementów (gazety, książki w miękkich okładkach lub z usuniętymi twardymi okładkami, torebki papierowe, pudełka kartonowe i tekturowe). Nie wyrzucamy tu: kartonów po mleku, sokach i innych napojach, pieluch jednorazowych, podpasek i innych artykułów higienicznych.

Do żółtych: tworzywa sztuczne i metal (plastikowe butelki, kartony, plastikowe zakrętki, plastikowe torebki, worki, reklamówki i inne plastikowe opakowania, puszki po napojach i konserwach). Nie wrzucamy: butelek i pojemników po olejach, zabawek, opakowań po lekach.

Do zielonych: szkło kolorowe, m.in. butelki i słoiki po napojach i żywności, kolorowe butelki po alkoholu i kosmetykach. Do białych: szkło bezbarwne, m.in. butelki po napojach, żywności i alkoholu, bezbarwne opakowania szklane po kosmetykach.
Osobno będziemy wyrzucać: przeterminowane leki, baterie, odpady zielone, zmieszane. Pojawią się punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych (tzw. SZOKI). Gdzie dokładnie, nie wiadomo.

Rewolucja śmieciowa związana jest z wejściem w życie (1 lipca) przepisów, które dostosują polskie prawo do norm środowiskowych UE. Właścicielem odpadów stanie się samorząd i dlatego rad-ni ustalą i narzucą nam opłaty za ich wywóz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska