Wrocław nocą na zdjęciach z lotu ptaka. Takich zdjęć jeszcze nie widzieliście!

Łukasz robieniem zdjęć za pomocą drona zajmuje się od 4 lat. Przez ten czas fotografował różne scenerie: krajobrazy, miasta i wydarzenia sportowe.

- Moim pierwszym modelem był dron DJI Spark. Zabawa przerodziła się w pasję, więc zmieniłem na model z serii Mini DJI – Mini 3 Pro, który towarzyszy mi przy każdych wycieczkach – opowiada nam fotograf.

Jak dodaje, dron ten waży tylko 249 g. Dzięki lekkiej wadze nie podlega surowym restrykcjom i można nim latać w miejscach niedostępnych dla większych maszyn.

- Dron wyposażony jest w kamerę 4K, nagrywającą w maksymalnie 60 klatkach na sekundę oraz pozwala robić zdjęcia rozdzielczości do 48 megapikseli. Dron jest zarejestrowany w ULC (Urzędzie Lotnictwa Cywilnego). Posiadam też certyfikat w kategorii otwartej A1/A3 - opowiada.

O co chodzi z certyfikatami? Zmiany w prawie wymusiły na każdym użytkowniku drona przejście testu, który wcześniej nie był obowiązkowy. Dotyczy to też kategorii otwartej, czyli tzw. lotów niskiego ryzyka, w celu zrobienia zdjęć czy filmów. Certyfikat A1 dotyczy lotów nad ludźmi, ale nie nad większymi ich zgrupowaniami. A3 natomiast lotów z dala od ludzi i zabudowy. Jest jeszcze A2, który traktuje o locie w bezpiecznej odległości od ludzi.

Po zdaniu egzaminu, piloci powinni mieć ściągniętą aplikację Droneradar, która pozwoli zorientować się, czy możemy wykonać lot nad terenem. Aplikacja ta jest zalecana przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Pokazuje naszą lokalizację dla innych dronów i przede wszystkim dla wieży kontroli lotów we Wrocławiu, której operatorzy mogą zmusić nas do lądowania. Więcej informacji na temat kategorii i obowiązkowych testów dostępnych jest na stronie ULC: https://drony.ulc.gov.pl/

Sterowanie dronem nie należy do najłatwiejszych czynności, podobnie jak wykonywanie tak efektownych zdjęć.

- Latanie dronem wymaga dużo praktyki i godzin spędzonych w terenie. Dodatkowo znajomość fotografii w znacznym stopniu pomoże przy doborze odpowiedniego kadru i ustawieniu parametrów – mówi Łukasz Majewski.

Podkreśla, że na tym nie koniec. Jeśli zależy nam na jak najlepszym efekcie i materiale końcowym, zdjęcie lub film trafiają do odpowiednich programów. Tam musimy wykonać ich obróbkę i nanieść drobne poprawki.

- Po długiej drodze, można się w końcu podzielić efektem że światem! Łapmy chwile – zachęca i zaprasza na swój profil na Instagramie: maya.aerialphoto.

Zobaczcie fotografie Wrocławia autorstwa Łukasza Majewskiego w naszej galerii. Miasto nocą robi piorunujące wrażenie!